Ekolodzy z Zielonego Mazowsza nie zgadzają się na budowę chodnika wzdłuż ulicy Dewajtis w Lesie Bielańskim. Na niedzielę zapowiedzieli protest.
Chodnik powstaje w rezerwacie na miejscu dawnej ścieżki.
- Mieszkańcy Bielan i nie tylko zamierzają zaprotestować o godzinie 11:30 na ul. Dewajtis przy Kamedulskiej przeciw skandalicznej budowie chodnika w rezerwacie – poinformował Marcin Jackowski ze stowarzyszenia Zielone Mazowsze. - Wydawanie prawie miliona złotych na budowę chodnika jest pomysłem bezsensownym i nie przyniesie pieszym żadnego pożytku – dodał.
Więcej samochodów, a potem autobusy?
Wcześniej w rozmowie tvnwarszawa.pl Jackowski argumentował, że chodnik przyczyni się do zwiększenia ruchu samochodowego na ulicy Dewajtis.
– Wszyscy piesi, idący w obu kierunkach, zostaną stłoczeni na chodniku o szerokości dwóch metrów. To jest najmniejsza zgodna z prawem szerokość. Teraz piesi mają do dyspozycji jezdnię i dwa ciągi nieutwardzone – wyjaśniał działacz Zielonego Mazowsza. Spekulował również, że w przyszłości na ulicę prowadzącą do kościoła i Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego mogą zostać wpuszczone autobusy.
- Powinno się doprowadzić do powstania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W nim należy określić funkcje i kształt ulicy. Budowa chodnika to próba obejścia pewnych przewidzianych prawem procedur – denerwował się Jackowski.
"Najcenniejszy rezerwat w Warszawie"
Ekolog przekonywał, że Las Bielański jest najcenniejszym rezerwatem w Warszawie, reliktem prastarej puszczy, dlatego wartym zdecydowanej ochrony.
Betonowa kostka przy Dewajtis:
wp/b
Budują chodnik w Lesie Bielańskim
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Gula / tvnwarszawa.pl