W Prażmowie koło Piaseczna kierujący oplem wymusił pierwszeństwo na innym kierowcy i doprowadził do kolizji. Następnie odjechał z miejsca zdarzenia, ale został zatrzymany kilkaset metrów dalej. Kierowcą okazał się 15-letni chłopak.
O zdarzeniu dowiedział się reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. Doszło do niego przy skrzyżowaniu ulicy Miłej z Franciszka Ryxa w Prażmowie. - W bok opla uderzył mercedes, który miał pierwszeństwo. Choć opel został mocno rozbity, kierowca odjechał z miejsca zdarzenia. Za oplem, ruszył inny kierowca, który był świadkiem zdarzenia. Chwilę później w ślepej uliczce doszło do obywatelskiego zatrzymania - podał Węgrzynowicz.
Jak ustalił, za kierownicą opla siedział 15-latek. Nie podróżował sam. - Na miejsce została wezwana karetka. Ratownicy udzielili osobom z opla pomocy. Nie wymagały hospitalizacji. Lekkich obrażeń doznała również kierująca mercedesem - powiedział nasz reporter.
Sprawą zajmie się sąd rodzinny
Jego ustalenia potwierdza Magdalena Gąsowska z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. - 37-letnia kobieta kierująca mercedesem jechała ulica Ryxa w kierunku Zalesia. Z drogi podporządkowanej wyjechał opel prowadzony przez 15-latka. Nikomu nic się nie stało - powiedziała policjantka.
Dodała, że kierujący oplem 15-latek odjechał kilkaset metrów od miejsca zdarzenia, ale został zatrzymany przez policjanta z pobliskiego komisariatu, który akurat jechał na służbę.
- Sprawa 15-latka znajdzie swój finał w sądzie rodzinnym. Jak się okazało, na miejscu pasażera oplem podróżował również właściciel auta, który zostanie ukarany za udzielenie samochodu osobie nieletniej - dodała Gąsowska.
Informowaliśmy również o zderzeniu na moście Łazienkowskim:
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl