Mieszkańcy zebrali 200 podpisów pod wnioskiem o nazwanie terenu na tyłach Liceum im. Cervantesa imieniem Jolanty Brzeskiej. Chcą uhonorować zamordowaną działaczkę lokatorską. Jest pozytywna opinia komisji nazewnictwa Rady Warszawy.
Wytypowany przez mieszkańców skwer znajduje się na Mokotowie, między ulicami Iwicką, Zakrzewską i Sielecką. Niedaleko, przy ulicy Nabielaka mieszkała Jolanta Brzeska. Była działaczką lokatorską, wspomagającą osoby zagrożone eksmisjami, ofiary „dzikiej reprywatyzacji”.
Sama zmagała się z właścicielem, który wykupił roszczenia do kamienicy. Opierała się przed eksmisją. Jej spalone ciało znaleziono przed pięciu laty na polanie w Lesie Kabacki. Do dzisiaj okoliczności nie zostały wyjaśnione. Wiele środowisk aktywistów lokatorskich uważa, że mogła być ofiarą morderstwa związanego z jej społeczną działalnością dotyczącą reprywatyzacji nieruchomości w Warszawie.
"Zginęła tak, jak żyła. A żyła, walcząc o prawo i godność człowieka" - napisali w uzasadnieniu wniosku o skwer Jolanty Brzeskiej.
"Kamienia nie spalicie"
Jak poinformowała Gazeta Wyborcza, działacze lokatorscy mieli różne propozycje na uhonorowanie Brzeskiej. W grę wchodziło przemianowanej ulicy Nabielaka, nazwanie samej polany w Lesie Kabackim, gdzie znaleziono ją martwą oraz miejsce bliskie jej wieloletniego zamieszkania.
Ostatecznie ma to być właśnie skwer w jej najbliższej okolicy. Stanie tam też pamiątkowy głaz. Jak deklarują działacze lokatorscy, napis na nim kończyć będzie sentencja "Kamienia nie spalicie". Podczas posiedzenia komisji nazewnictwa radna Olga Johann (PiS) przypomniała, że minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro, niedawno wznowił śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej. Poprzednie nie doprowadziło do wskazania i ujęcia winnych jej śmierci.
Radni niejednomyślni
Jak podaje „GW”, pomysł zdobył uznanie ekspertów Zespołu Nazewnictwa Miejskiego. Jednak w komisji przychyliła się do niego tylko dwójka samorządowców PiS. Trzy radne PO (Anna Nehrebecka, Małgorzata Zakrzewska i Aleksandra Sheybal-Rostek) wstrzymały się od głosu tłumacząc, że to sprawa nowa i do przedyskutowania na forum klubu.
Po posiedzeniu działacze lokatorscy nie ukrywali, że są zawiedzeni brakiem jednomyślności w tej sprawie. Teraz nad sprawą planowanego skweru Jolanty Brzeskiej pochyli się Rada Dzielnicy Mokotów, a na końcu zagłosuje cała Rada Warszawy.
Działacze lokatorscy wciąż przypominają, że okoliczności śmierci Jolanty Brzeskiej są niewyjaśnione, a ona sama mogła być ofiara morderstwa:
skw/r
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/ tvnwarszawa.pl