Dobiegły końca prace archeologiczne w Ogrodzie Krasińskich. Żadnych dokumentów ani miejsc w których mogło być ukryte archiwum Bundu nie udało się odnaleźć. Odkryto za to kolejne ślady życia w dawnej Warszawie.
Archeolodzy wiosną wznowili prace po zimowej przerwie.
- W ubiegłym roku prowadzone były poszukiwania, a nie badania. Teraz przeprowadzono badania archeologiczne - wyjaśnia Zbigniew Polak z Muzeum Warszawy.
Co znaleźli?
Nie natrafiono jednak na tak spektakularne znaleziska, jak pod koniec 2013 roku.
- Nie było bezpośrednich śladów użytkowania piwnic i dramatu związanego z powstaniem w getcie. Nie było szkieletów ani śladów pobytu ludzi – wylicza archeolog.
Jak dodaje, odkryte piwnice były w dużym stopniu rozebrane i puste. Jego zdaniem zostały zniszczone podczas prac prowadzonych po wojnie.
Archeolodzy odnaleźli za to m.in. żyrandol i ślady po istniejącym w kamienicy zakładzie produkującym żyrandole. Wykopano też formy do kapeluszy. – Natrafiliśmy na formy do produkcji filcowych kapeluszy, najprawdopodobniej z końca XIX wieku. Zostały one zakopane na podwórzu przed rozbudową kamienicy - twierdzi Polak.
Pod ziemią były również przedmioty codziennego użytku.
Poszukiwania archiwum Bundu zakończone
"Nie to miejsce"
Nie udało się odnaleźć archiwum Bundu, które miało zostać ukryte na terenie posesji przy Świętojerskiej 40 przez Marka Edelmana. - Nie znaleźliśmy żadnych dokumentów - mówi Polak.
Jak dodaje nie ma też śladów, które mogłyby sugerować, że znajdowało się tu miejsce ukrycia archiwum. – Przekazy mówią o zalaniu skrytki cementem. My znaleźliśmy posadzki ceglane albo drewniane - wyjaśnia Polak. - Na tej działce przekopaliśmy wszystko i dalsze szukanie nie ma podstaw – dodaje.
Teren, na którym prowadzone były prace, znów stanie się częścią parku, który został odnowiony. Powstaje w tym miejscu trawniki, odtwarzana jest też alejka.
Puszka z papierami
Podczas ubiegłorocznych badań archeolodzy natknęli się głównie na naczynia, sztućce, nożyczki, części damskich torebek, czyli to, co dawnym warszawiakom służyło do codziennego życia. Wykopano też m.in. naczynia z żywnością, a także "dwa zespoły papierów". Trafiły do Żydowskiego Instytutu Historycznego. Trwają prace konserwatorskie. Jak informowaliśmy w połowie grudnia zeszłego roku, archeolodzy znaleźli również szkielet kobiety oraz inne kości.
Ubiegłoroczne znaleziska
Archiwum Bundu
Według słów Marka Edelmana, w archiwum Bundu miały znajdować się dokumenty dotyczące kontaktów tej lewicowej żydowskiej partii m.in. z AK i polskim rządem na uchodźstwie, a także materiały związane z przygotowaniami do powstania w getcie. Marek Edelman - ostatni przywódca żydowskiego powstania, a po wojnie wybitny kardiolog - miał zakopać te cenne dokumenty na podwórku kamienic przy ul. Świętojerskiej 40 w kwietniu 1943 roku. Obecnie teren ten znajduje się w granicach Ogrodu Krasińskich.
CO ZNALEZIONO W OGRODZIE KRASIŃSKICH - zobacz materiały tvnwarszawa.pl z wykopalisk:
Odkrycia na Muranowie w czasie poszukiwania archiwum Bundu
O pracach mówi Zbigniew Polak, archeolog z muzeum historycznego Warszawy
wp/ran