Policjant zaatakował dzieci na podwórku? Prokuratura bada

"Sprawa dotyczy dwójki dzieci"
"Sprawa dotyczy dwójki dzieci"
TVN24
"Sprawa dotyczy dwójki dzieci"TVN24

Syn policjanta pokłócił się z kolegą i poskarżył tacie, funkcjonariuszowi z Komendy Głównej Policji. Ten zaatakował dwóch chłopców na legionowskim podwórku - mówią świadkowie, cytowani przez lokalną prasę. Sprawa ma tło rasistowskie i już zajęła się nią prokuratura - informuje "Gazeta Stołeczna".

Jak podała lokalna "Gazeta Powiatowa", do sprzeczki doszło na os. Piaski w Legionowie. Pokłócili się tam 7- i 9-latek. Starszy poskarżył się tacie, który jest policjantem. Wtedy mężczyzna interweniował: złapał za szyję 7-latka i przewrócił go. Chłopiec ze strachu się zmoczył. W obronie dziecka stanął 11-latek. Funkcjonariusz miał go odepchnąć na chodnik. Tak sytuację opisała, na podstawie relacji świadków, "Powiatowa".

Groził użyciem broni?

Według świadków w awanturze wzięła udział też żona policjanta, która zachowywała się agresywnie. Policjant z kolei miał grozić użyciem broni.

"Gazeta Stołeczna" poinformowała, że sprawę do prokuratury przekazały matki pokrzywdzonych dzieci. "Powiatowa" precyzuje, że zawiadomienie dotyczyło nie tylko pobicia, lecz także gróźb i nękania, do którego - według romskiej rodziny - dochodziło już wcześniej.

Policjant zaprzecza oskarżeniom

Inaczej sprawę relacjonuje sam policjant, do którego udało się dotrzeć portalowi tvnwarszawa.pl.

- 2 kwietnia ok. godz. 17.30 zadzwonił do mnie mój syn, przerażony i wystraszony. Powiedział, że przebywa z koleżanką i kolegą w miniparku i nie może stamtąd wyjść, bo dwóch chłopców grozi im pistoletami na kulki. Natychmiast poszedłem na plac zabaw. Będąc już w pobliżu powiedziałem do syna przez telefon, że mogą wychodzić i wtedy zobaczyłem, że mój syn i jego koleżanka są atakowani przez dwójkę dzieci – jedno miało pistolet, a drugie karabin na kulki – relacjonuje policjant. - Chciałem podejść do tego, który trzymał duży karabin i spytać, dlaczego strzela. Chłopiec na mój widok zaczął uciekać. Dobiegłem do niego wraz z gromadą dzieci i moim synem. Spytałem 11-latka, dlaczego strzela do mojego dziecka przecież mógł zrobić komuś krzywdę. Powiedział, że to mój syn go zaczepia – twierdzi funkcjonariusz.

- Później zobaczyłem, że w moim kierunku idzie mama drugiego dziecka z jego siostrą. Usłyszałem od nich wyzwiska oraz zarzut, że pobiłem ich dzieci i że zrobią wszystko żebym nie był już policjantem. W takiej sytuacji zadzwoniłem na straż miejską ponieważ chciałem wyjaśnić tę sytuację. Na wiadomość o wezwaniu straży miejskiej kobiety oddaliły się. Gdy przyjechał patrol, funkcjonariusze poprosili, abyśmy podeszli w okolice budynku, gdzie mieszkają te kobiety. Poprosiłem też o interwencję dzielnicowego, który wychodził z pobliskiego bloku – relacjonuje. Jak przekonuje, później na miejscu pojawiła się jego żona z dwuletnim dzieckiem. - Wziąłem je na ręce. W tym czasie dzielnicowy rozmawiał z obiema kobietami w ich mieszkaniu. Wywiązała się kłótnia, ale nie chciałem eskalować konfliktu i wycofaliśmy się – twierdzi policjant.

- Nie uderzyłem żadnego dziecka. Nie groziłem też bronią - po skończeniu służby, zawsze zostawiam ją w pracy. Moja reakcja była tylko na czyny chuligańskie, nie była na tle rasowym – zapewnia. - Po zdarzeniu z 2 kwietnia moje dziecko było wielokrotnie zaczepiane w szkole przez rodzeństwo tego 11-latka. Mówili do niego: twój tata będzie siedzieć. Będziecie opisani w gazecie – dodaje.

Policjant zapewnia, że chce sprawę wyjaśnić. – Są świadkowie. Zaraz po zdarzeniu złożyłem zawiadomienie w legionowskiej komendzie policji. Złożyłem też do prokuratury na Pradze pismo z prośbą o jak najszybsze przesłuchanie mnie, a także świadków zdarzenia – podkreśla.

Strzały z plastikowych kulek?

Funkcjonariusz twierdzi, że konflikt między dziećmi narastał od kilku miesięcy.

- Konflikt rozpoczął się jesienią ubiegłego roku. We wrześniu mojego syna i pięcioro innych dziecigoniło dwóch chłopców, jeden miał aluminiowy pręt. W tym roku, dwa tygodnie przed świętami wielkanocnymi syn i jego kolega zostali postrzeleni przez tych samych chłopców z plastikowych pistoletów na kulki. Moja żona rozmawiała z matkami tych chłopców i poprosiła o reakcję. Kobiety wyśmiały ją - relacjonuje funkcjonariusz. - Potem mój syn mówił, że nadal jest zaczepiany, wyzywany i bity – dodaje.

O sytuacji policjant poinformował jego wychowawczynię syna, która miała wraz z pedagogiem szkolnym wyjaśnić sprawę.

Zgłoszenie o groźbach

Śledztwem zajmie się teraz Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe. Dotyczy ono stosowania przemocy lub groźby wobec osoby ze względu m.in. na jej przynależność narodową, etniczną lub rasową. Jak poinformowała gazeta, jeden z pokrzywdzonych chłopców pochodzi z romskiej rodziny, a drugi z mołdawskiej.

- Sprawa dotyczy dwójki małoletnich. Śledztwo, które zostało wszczęte ma na celu wyjaśnienie szczegółów tej sprawy. Zachodzi podejrzenie, że sprawcą może być funkcjonariusz policji – mówi Renata Mazur, rzeczniczka prokuratury okręgowej Warszawa-Praga.

Prokuratura zwróciła się do sądu w Legionowie o wyznaczenie terminu przesłuchania małoletnich. Zeznania mają oni złożyć przed sądem w obecności biegłego psychologa i prokuratora. - Równocześnie zostały już wyznaczone terminy przesłuchania innych świadków zdarzenia - dodaje Mazur.

O sprawie zostało poinformowane Biuro Spraw Wewnętrznych policji, które nadzoruje funkcjonariuszy.

ran/lulu//jb/b

Pozostałe wiadomości

Prokuratura Krajowa poinformowała o rozpoczęciu rozbiórki i oględzin spalonej hali przy Marywilskiej 44. Na miejscu będzie pracowało sześć zespołów składających się z prokuratorów, policjantów i biegłych.

Rozbiórka i oględziny spalonej hali przy Marywilskiej

Rozbiórka i oględziny spalonej hali przy Marywilskiej

Źródło:
PAP

W Muzeum Powstania Warszawskiego rozpoczęły się obchody 80. rocznicy zrywu z 1944 roku. Oficjalne uroczystości rozpoczęły się we wtorek od spotkania prezydenta Andrzeja Dudy i prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego z powstańcami warszawskimi w Parku Wolności.

"Są z nami nasi bohaterowie". Obchody 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego

"Są z nami nasi bohaterowie". Obchody 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego

Źródło:
PAP

W pobliżu Spichlerza Twierdzy Modlin z wody wyłowiono dłubankę. To archaiczna forma łodzi. Badacze mówią o sensacyjnym znalezisku.

Z dna Wisły wydobyli dłubankę. "Może być największa w Polsce"

Z dna Wisły wydobyli dłubankę. "Może być największa w Polsce"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Łazienki Królewskie zostały ponownie częściowo otwarte. Są jednak liczne ograniczenia w poruszaniu się. Zostały wprowadzone ze względów bezpieczeństwa.

Łazienki Królewskie częściowo otwarte, apel do zwiedzających

Łazienki Królewskie częściowo otwarte, apel do zwiedzających

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Legionowski sanepid poinformował, że można się kąpać na kąpieliskach Jeziora Zegrzyńskiego w Nieporęcie i Serocku.

Sinic już nie ma, można się kąpać w Jeziorze Zegrzyńskim

Sinic już nie ma, można się kąpać w Jeziorze Zegrzyńskim

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Oglądałem wielką stertę tych zdjęć i musiałem wybrać. Miałem wybrać te zdjęcia i ułożyć w jakąś historię, ale historię wszyscy znamy. Tutaj nie chodzi o pokazanie samej walki - mówił fotoreporter Chris Niedenthal w programie "Wstajesz i wiesz" w TVN24, opowiadając o nowym albumie, który pokazuje 100 pokolorowanych fotografii z 1944 roku.

"Nie ma tutaj żadnego lukrowania. To jest po prostu kolor"

"Nie ma tutaj żadnego lukrowania. To jest po prostu kolor"

Źródło:
TVN24, tvnwarszawa.pl

W związku z 80. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego w Muzeum Warszawy otwarta zostanie wystawa "Sylwester 'Kris' Braun. Fotograf od powstania". Wydarzeniu towarzyszy premiera albumu o takim samym tytule. Poznajemy w nim szczegóły biografii wybitnego fotografa, a także historię jego asystentki Berty Weissberger. Jej udział w dokumentacji powstania został przez Brauna przemilczany.

"Fotograf od powstania" i przemilczana asystentka

"Fotograf od powstania" i przemilczana asystentka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczni policjanci wpadli na trop osób, które na terenie jednej z miejscowości w powiecie płońskim zajmowały się wytwarzaniem klefedronu - jednego z podstawowych składników dopalaczy. Zatrzymali trzy osoby, którym przedstawiono już zarzuty. Mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.

Policjanci zlikwidowali laboratorium klefedronu i zatrzymali trzy osoby

Policjanci zlikwidowali laboratorium klefedronu i zatrzymali trzy osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

24-latka uwierzyła mężczyźnie, który do niej zadzwonił i podał się za pracownika "departamentu bezpieczeństwa”. Twierdził, że jej pieniądze zagrożone i należy mu je szybko przekazać na "przechowanie". Wykonała wszystkie polecenia.

24-latka uwierzyła pracownikowi "departamentu bezpieczeństwa". Oddała mu oszczędności i wzięła kredyt

24-latka uwierzyła pracownikowi "departamentu bezpieczeństwa". Oddała mu oszczędności i wzięła kredyt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rodzina zgłosiła zaginięcie 80-latki. Trwała akcja poszukiwawcza, gdy do dyżurnego policji zadzwonił dzielnicowy, który na środku ruchliwej drogi zauważył starszą kobietę. Była zdezorientowana i wyczerpana. Gdy podał rysopis, okazało się, że to zaginiona.

Szła środkiem ruchliwej drogi. Nie wiedziała, gdzie jest

Szła środkiem ruchliwej drogi. Nie wiedziała, gdzie jest

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wydarzenia upamiętniające powstańczy zryw w 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego oznaczają zmiany w ruchu, parkowaniu i funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Ratusz publikuje program wydarzeń zaplanowanych nie tylko na 1 sierpnia, ale także na kolejne dni.

Sześć dni obchodów rocznicy powstania. Zakazy parkowania i zamknięte ulice

Sześć dni obchodów rocznicy powstania. Zakazy parkowania i zamknięte ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W masowej wyobraźni Powstanie Warszawskie jest czarno-białe, bo takie są zdjęcia z tamtego okresu. Ale przecież niebo było niebieskie, drzewa zielone, pył po bombardowaniu szary, a krew czerwona. Z okazji 80. rocznicy zrywu ukazał się album zawierający 100 fotografii z 1944 roku, które zostały pokolorowane. Trafią też na plenerową wystawę na ogrodzeniu Łazienek Królewskich.

Zobaczyć powstanie w kolorze. 100 zdjęć walczącej Warszawy

Zobaczyć powstanie w kolorze. 100 zdjęć walczącej Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wymagał pilnej naprawy, przywrócono jego estetykę. Zakończył się remont Pomnika Powstania Warszawskiego na placu Krasińskich. Zaimpregnowano schody i odnowiono fragmenty z brązu. Monument będzie gotowy na uroczystości z okazji obchodów 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.

Zdążyli z remontem pomnika przed rocznicą powstania

Zdążyli z remontem pomnika przed rocznicą powstania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trwa rozruch technologiczny dwóch ogromnych tarcz TBM, które będą drążyły tunele bemowskiego odcinka linii M2 na Karolin. Ratusz pokazał w poniedziałek początek prac. Tarcze Anna i Krystyna ważą po 650 ton - tyle, ile trzy samoloty pasażerskie i będą pracowały przez 24 godziny.

Jedna waży tyle, co trzy samoloty pasażerskie. Dwie tarcze wydrążą tunele metra na Bemowie

Jedna waży tyle, co trzy samoloty pasażerskie. Dwie tarcze wydrążą tunele metra na Bemowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wojskowy Instytut Medyczny, z którym związany jest ppłk Piotr Szymański, wszczyna postępowanie dyscyplinarne po tym, jak w sieci pojawiło się nagranie, na którym żołnierz wyzywa i szarpie się z kilkoma osobami w restauracji. Zachowanie oficera potępił także szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Wulgarne zachowanie oficera. Wojskowy Instytut Medyczny wszczyna postępowanie dyscyplinarne

Wulgarne zachowanie oficera. Wojskowy Instytut Medyczny wszczyna postępowanie dyscyplinarne

Źródło:
PAP

Nie żyje dziewięcioletnia dziewczynka, potrącona przez kierowcę ciężarówki w Wesołej. Do tragedii doszło we wtorek, kiedy razem z mamą przejeżdżała przez jezdnię przejazdem rowerowym. Po wypadku obie trafiły do szpitala.

Była z mamą, gdy potrącił je kierowca ciężarówki. Dziewczynka zmarła w szpitalu

Była z mamą, gdy potrącił je kierowca ciężarówki. Dziewczynka zmarła w szpitalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Żuromińska policja interweniowała w sprawie kolizji dwóch aut na parkingu przed sklepem. Sprawcy jednak nie było na miejscu. Mężczyzna uciekł do lasu w pobliżu swojego domu. Okazało się, że 47-latek był pijany. Swoje pierwsze prawo jazdy miał od lutego.

W wieku 47 lat zdobył pierwsze prawo jazdy, stracił je po pięciu miesiącach

W wieku 47 lat zdobył pierwsze prawo jazdy, stracił je po pięciu miesiącach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Siedmiolatka z mamą zwiedzała stolicę. Wycieczkę na prom przerwało ukąszenie osy. Na szyi dziecka pojawił się rumień. Pomogli jej strażnicy miejscy i ratownicy medyczni.

Usłyszeli dramatyczny krzyk kobiety. Towarzyszyła jej zapłakana kilkuletnia dziewczynka

Usłyszeli dramatyczny krzyk kobiety. Towarzyszyła jej zapłakana kilkuletnia dziewczynka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Muzeum Powstania Warszawskiego dusi się w zbyt małym budynku. Koncepcję rozbudowy kompleksu wybrano w konkursie architektonicznym sześć lat temu, ale prace budowlane nawet się nie rozpoczęły. Brakuje pieniędzy. Miasto postawiło na inne inwestycje kulturalne, a rządowy program dofinansowania zawiera przeszkody, które - w ocenie stołecznych urzędników - są nie do obejścia.

Nie ma pieniędzy na rozbudowę Muzeum Powstania Warszawskiego

Nie ma pieniędzy na rozbudowę Muzeum Powstania Warszawskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

72-letni pracownik pływalni na Targówku usłyszał zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jak podaje prokuratura, był odpowiedzialny za obsługę i monitorowanie sprawności urządzenia, które dozowało chlor do wody. Pozostali dwaj pracownicy po przesłuchaniu zostali zwolnieni bez stawiania zarzutów.

"Do wody w basenie trafiło za dużo chloru". Trzech zatrzymanych pracowników, jeden z zarzutami

"Do wody w basenie trafiło za dużo chloru". Trzech zatrzymanych pracowników, jeden z zarzutami

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Przyleciał z Seulu, na lotnisku pokazał paszport Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Okazało się, że w bagażu miał drugi, prawdziwy pakistański paszport. Pakistańczyk musiał wrócić tam, skąd przyleciał, czyli do Korei Południowej.

Emiratczyk okazał się Pakistańczykiem. Musiał wrócić do Korei

Emiratczyk okazał się Pakistańczykiem. Musiał wrócić do Korei

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Młody kierowca przyjechał autem do komisariatu policji w Radomiu, by sprawdzić swój stan trzeźwości. Okazało się, że miał w organizmie 0,7 promila alkoholu. Do domu już autem nie wrócił, stracił też prawo jazdy. Miał je od kilku tygodni.

18-latek chciał sprawdzić czy jest trzeźwy i stracił prawo jazdy

18-latek chciał sprawdzić czy jest trzeźwy i stracił prawo jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl