26-latek, który nożem miał zaatakować na parkingu w Markach kobietę, usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Teraz Andrzej A. na trzy miesiące trafi do aresztu. Został uznany za osobę niebezpieczną.
Do zdarzenia doszło w środę wieczorem.
- Mężczyzna zaatakował kobietę nożem o długości ostrza 19 cm od tyłu. Zadał pięć ciosów w plecy i wygląda na to z obecnych materiałów, że chciał jej poderżnąć gardło – przeciął usta, język. Rana wręcz była do ucha skierowana - poinformował Artur Orłowski z prokuratury w Wołominie.
I dodał, że motyw czynu jest nieznany. Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że była to przypadkowa ofiara.
Kobieta w ciężkim stanie
Jak poinformowała reporterka TVN24 Katarzyna Drozd, kobieta trafiła do szpitala, przeszła operację, ale jej stan jest ciężki.
Ze względu na stan zdrowia poszkodowana nie została na razie przesłuchana. Zabezpieczono monitoring z parkingu, na którym doszło do napadu.
Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut usiłowania zabójstwa, za który grozi mu nawet dożywocie. 26-letni Andrzej A. został już tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Atak nożem na parkingu
Do brutalnego ataku doszło w środę. Policja otrzymała zgłoszenie około godziny 17.00. Początkowo informowano, że mężczyzna wsiadł do samochodu zaparkowanego na parkingu przy centrum handlowym i zaatakował siedzącą w nim kobietę. Jak podali w piątek śledczy, przebieg zdarzenia był nieco inny. Mężczyzna nie wsiadł do auta, lecz zaatakował 24-latkę obok niego.
Jak informuje policja, ranną kobietę zauważył przechodzień. Podbiegł do innego mężczyzny z prośbą o pomoc. Był nim policjant z komisariatu w warszawskim metrze, który udzielił pokrzywdzonej pierwszej pomocy. Powiadomił karetkę pogotowia i policję.
Poszkodowana z poważnymi obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala.
Dzień później zatrzymano podejrzanego.
kw/b/sk