"Pobił, chciał zgwałcić". Córka ofiary prosi o pomoc

Policja bada sprawę
Policja bada sprawę
Źródło: TVN24 / Facebook.com
"Złamany oczodół, nos i szczęka, podbite oko, skaleczenie głowy i kilka guzów na głowie - oto co zostawił po sobie oprawca" - w sieci pojawił się opis napadu na kobietę w parku przy Dworcu Zachodnim. Sprawą brutalnego ataku zajmuje się policja. - Prowadzimy intensywne czynności, aby dotrzeć do sprawcy - informuje.

Cała sytuacja została opisana na jednym z portali społecznościowych przez córkę ofiary. Wpis został już udostępniony przez ponad 3 tys. osób.

Do napaści miało dojść w czwartek, 26 listopada, ok. godz. 21.20 w parku przy Dworcu Zachodnim. "Moja mama wracała z pracy do domu (dokładnie z przystanku autobusowego 523 w stronę centrum) szła przez park w stronę ulicy Szcześliwickiej (po prostej od Przystanku), nagle zza krzaków na wysokości gdzie obecnie mieści się kontener wyszedł mężczyzna z nagim przyrodzeniem, który zaczął ją namawiać do czynności seksualnych, a gdy odmówiła próbował siły, odepchnęła go, chciała wrócić na przystanek, ale złapał ją za torebkę i rzucił na ziemię" - napisała córka ofiary.Jak relacjonuje, jej matka została dotkliwie pobita, agresywny mężczyzna kopał ją m.in po głowie. "Złamany oczodół, nos i szczęka, podbite oko, skaleczenie głowy i kilka guzów na głowie - oto co zostawił po sobie oprawca" - wylicza.

Na miejsce napadu wezwane zostały policja i pogotowie.

Mężczyzna ukradł także swojej ofierze torebkę. Jak dodaje córka pobitej kobiety, ich rodzina boi się o swoje bezpieczeństwo: "Sprawca posiada nasz adres domowy, klucze od domu i pracy mamy, dokumenty i wszystko inne".

"Policjanci prowadzą intensywne czynności"

Policjanci z Ochoty cały czas szukają agresywnego mężczyzny. - Dostaliśmy zgłoszenie o rozboju. Policjanci prowadzą intensywne czynności, aby dotrzeć do sprawcy. Sprawdzamy przyległy teren, gdzie znajdować się mogą kamery, który nagrały wizerunek prawdopodobnego sprawcy. Na razie nikt nie został zatrzymany. Jeśli ktoś był świadkiem tego zdarzenia lub ma informacje, które mogą pomóc w zatrzymaniu sprawcy, proszony jest o kontakt z policją - mówi podkom. Edyta Wisowska z policji na Ochocie.O pomoc w schwytaniu sprawcy prosi także córka ofiary.

Władze dzielnicy o bezpieczeństwie

To już kolejne takie groźne wydarzenie na Ochocie. W poprzednich tygodniach pisaliśmy m.in. o oblewaniu przechodniów drażniącą substancją. W listopadzie również jedna z matek ostrzegała, że jej córka została zaatakowana przez pedofila przy ulicy Grójeckiej.

We wtorek burmistrz dzielnicy, Katarzyna Łęgiewicz, zwołała spotkanie w sprawie bezpieczeństwa mieszkańców. W specjalnym apelu prosiła też ratusz, by na ulice dzielnicy pojawiło się więcej pieszych patroli straży miejskiej.

Pod koniec listopada informowaliśmy o innej głośnej sprawie napadów, którą prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota. Chodzi o małżonków Cezarego i Jolanty K., którzy napadali na starsze kobiety. Trzy z ofiar zmarły po ciężkim pobiciu. Tak wyglądało zatrzymanie małżeństwa:

Małżeństwu grozi do 12 lat więzienia

jk/sk

Czytaj także: