Po wypadku na Siekierkowskiej drogowcy ustawią "urządzenie"

Na trasie dochodzi do wielu wypadków
Na trasie dochodzi do wielu wypadków
Źródło: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl

Po kolejnym wypadku na Trasie Siekierkowskiej, powrócił temat ustawionych tam barier energochłonnych. - To nie pierwszy wypadek w tym miejscu. Barierka miała chronić, a nie stwarzać zagrożenie - piszą nasi czytelnicy. Drogowcy zapowiadają, że sprawdzą to miejsce.

Chodzi o rozjazd na trasie, za mostem Siekierkowskim na jezdni w kierunku Rembertowa. Kierowcy mogą skręcić w prawo i zjechać na Wał Miedzeszyński w kierunku Puław lub pojechać prosto w kierunku ul. Bora Komorowskiego.

W tym miejscu pasy rozdzielają bariery energochłonne i ta organizacja ruchu pozostawia wiele do życzenia.

Nie milkną komentarze

Ostatni wypadek w tym miejscu miał miejsce w czwartek, 18 kwietnia. Skoda wbiła się bariery, a kierowca został ranny. Pod tekstem o wypadku pojawiło się wiele komentarzy.

- Lepiej niech postawią tu jakiś znak oświetlony, bo rozwidlenie z tymi z barierkami jest strasznie oszukane. Sam kiedyś bym się wbił w te bariery - napisał na forum Viki.

Zarzuty nie dotyczą jednak jedynie barier. - To miejsce jest źle oznakowane. Dopiero po kilkudziesięciu metrach człowiek się orientuje, że powinien był zjechać wcześniej - napisał kllolk 79.

Wtóruje mu ups59. - Drogowskazy na naszych drogach są w miejscach, gdzie nie można już wykonać manewru, ale niektórzy ryzykują. Informacje o tym, dokąd droga prowadzi, powinny być przed rozjazdem, a nie na rozjeździe.

Wypadek na Trasie Siekierkowskiej

Będą się przyglądać...

Zarząd Dróg Miejskich nie zmienia jednak zdania co do przydatności barier energochłonnych. - Spełniły one swoją funkcję, czyli zatrzymały pojazd w pasie jezdni - zauważa Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich. I przypomina, że bariery dla samochodów osobowych do 1500 kg dostosowane są do prędkości 110 km/h, natomiast dla samochodów osobowych do 13000 kg do 70 km/h. - Bariery spełniają swoje zadanie, ale w granicach, w których są testowane - dodaje.

... i ustawią "urządzenie"

Nie oznacza to jednak, że na trasie nic się nie zmieni. Drogowcy planują już nową organizację ruchu w tym miejscu. Nie chcą jednak zdradzić, czym będzie się różnić od obecnej.

- Jesteśmy na etapie ostatnich prac projektowych - mówi rzeczniczka. I dodaje: - Kiedy wykonamy ostateczne pomiary, podamy szczegóły dotyczące wyboru urządzenia, które poprawi w tym miejscu bezpieczeństwo. Jakie to będzie "urządzenie", zdradzić nie chce. Zapewnia jednak, że nie fotoradar.

I przypomina: - Żadne urządzenie nie da gwarancji bezpieczeństwa, jeżeli kierowcy nie zachowają ostrożności i rozsądku w trakcie jazdy

Tak wyglądał czwartkowy wypadek.

Samochód wbił się w barierkę

su/roody

Czytaj także: