Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział podział obecnego województwa mazowieckiego na dwa: województwo obejmujące Warszawę i okolice oraz na województwo mazowieckie. Według lidera PiS, ma to rozwiązać problem zawyżania przez stolicę dochodu na mieszkańca w obrębie Mazowsza.
Wicepremier Jacek Sasin powiedział z kolei w piątek w Polskim Radiu: - Wydzielenie Warszawy z województwa mazowieckiego jest w programie PiS. Mamy tę sprawę przemyślaną i nie będzie problemu, żeby taki projekt ustawy szybko powstał.
"Nie damy się podzielić"
- Warszawa i Mazowsze to jeden dobrze połączony organizm i naprawdę, panie premierze Sasin, nie trzeba Warszawy i Mazowsza dzielić. My się nie damy podzielić. Mówi pan, że jest to potrzebne, żeby zdobyć środki unijne. Środki unijne może pan zdobywać, bo podział statystyczny został dokonany - powiedziała kandydatka KO na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska na briefingu prasowym.
- Jeżeli nie potraficie o te pieniądze zabiegać, my wam bardzo chętnie pomożemy, bo chcemy, żeby Warszawa i Mazowsze rozwijały się wspaniale - dodała.
Według niej PiS mówi o podziale obecnego województwa mazowieckiego na dwa, ponieważ nie potrafi w inny sposób mieszkańców Warszawy i Mazowsza przekonać do siebie. - Dlatego chcecie ten bardzo dobrze funkcjonujący system podzielić. Nie pozwolimy na to, będziemy dbać i zdobywać środki i dla Mazowsza, i dla Warszawy - oświadczyła.
Kidawa-Błońska zaznaczyła też, że tylko połączenie Warszawy z całym regionem gwarantuje mu dobry i szybki rozwój.
Do sprawy odniósł się również marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik (PSL). - Temat wraca przy każdych wyborach i nawet ci, którzy go regularnie używają, przyznali wcześniej rację, że rozwiązaniem jest podział statystyczny, który już nastąpił, a który niczego administracyjnie nie zmienia i nie generuje żadnych kosztów. Politycy PiS dalej mówią jednak o konieczności podziału administracyjnego. O co w tym wszystkim chodzi, skoro PiS nie przedstawia ani argumentów, ani analiz? Na pewno nie o dobro regionu – stwierdził Adam Struzik.
Urząd marszałkowski argumentował również, że wyłączenie administracyjne sprawi, że nowe województwo mazowieckie będzie miało podobną powierzchnię, ale "diametralnie spadną jednak dochody. Najważniejszy dochód województwa, czyli CIT, wyniesie zaledwie 13 proc. obecnych wpływów z tego tytułu".
Urzędnicy stwierdzili, że budżet nowego województwa mazowieckiego byłby zatem tak niski, że nie miałoby ono środków na swoje podstawowe zadania.
Wielka Warszawa
Prawo i Sprawiedliwość już podchodziło do zmian w województwie mazowieckim. Przypomnijmy: w styczniu 2017 roku do Sejmu trafił projekt ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy.
Pomysł zakładał, że stolica stałaby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, obejmującą ponad 30 gmin. Jedną z nich miała być Warszawa. Pozostałe to okoliczne gminy.
Na sprzeciw lokalnych włodarzy nie trzeba było długo czekać. Gminy zajmowały krytyczne stanowiska i podejmowały uchwały o przeprowadzenie referendum.
Ostatecznie PiS wycofał się z projektu, o czym poinformował Jacek Sasin (poseł, a obecnie również wicepremier) w kwietniu 2017 roku. Zastrzegł jednak, że prace zmierzające do powstania takiej metropolii nie powinny całkowicie ustać. - Uważamy, że ustawa jest potrzebna i w jakiejś przyszłości powinna zafunkcjonować – mówił wówczas.
PAP/mp/ran