W ciągu kilku najbliższych dni ratusz sfinalizuje zakup 40 koksowników. Będą ustawiane wtedy, gdy temperatury przez kilka dni będą oscylować wokół 20 stopni poniżej zera.
- Dopiero wtedy ma to sens. Każdy w swoim interesie powinien zadbać o to, żeby odpowiednio ubrać się na taką zimową aurę – tłumaczy Ewa Gawor, dyrektor biura bezpieczeństwa w ratuszu.
Ciepła kawa
Innego zdania byli warszawiacy, którzy ogrzewali się przy pierwszym koksowniku, jaki stanął w czwartek rano na pl. Bankowym. Dla zmarzniętych redakcja "Witaj Warszawo" oprócz koksownika przygotowała także gorącą kawę.
- Jest cieplej niż w autobusie. Chętnie ogrzewałabym się przy takim koksowniku częściej - mówili.
Gdzie je postawić?
Kosze z żarzącym się koksem mają stanąć w najbardziej uczęszczanych punktach miasta, ale urzędnicy nie mają jeszcze ustalonych konkretnych lokalizacji.
Dlatego od środy internauci mogą zgłaszać swoje propozycje.
W czwartek rano pierwsze możliwe miejsca, gdzie mają stanąć koksowniki wskazała Ewa Gawor: - Ja będę sugerowała duże miejsca przesiadkowe. Na pewno rondo Waszyngtona, Dmowskiego. Na pewno będzie to Okęcie, bo wiem, że tam ludzie bardzo marzną – wymienia.
Pierwszy koksownik już stoi
Pierwszy koksownik już stoi
par