Pęknięcia w ścianach CH Wileńska. Wykonawca metra bada przyczyny

Pęknięta ściana w CH Wileńska
Pęknięta ściana w CH Wileńska
Źródło: Marcin Gula, tvnwarszawa.pl

Pęknięcie w ścianie CH Wileńska, w salonie jednego z operatorów komórkowych, zauważył internauta tvnwarszawa.pl. Zasugerował że, jest ono skutkiem budowy metra. - Za wcześnie by o tym przesądzać. Trwają ekspertyzy - informuje wykonawca i zapewnia, że wejścia do budynku będą zabezpieczone przed "ewentualnym wpływem budowy". - Pęknięcia nie powodują zagrożenia - uspokaja z kolei rzeczniczka centrum handlowego.

- Są wielkie szczeliny w ścianach. Pracownicy podobno nie mogą się na ten temat wypowiadać - zaalarmował nasz czytelnik w mailu przesłanym na warszawa@tvn.pl.

Sprawdziliśmy. - Są pęknięcia na dwóch ścianach w salonie jednego z operatorów komórkowych, który wskazał czytelnik - potwierdził Marcin Gula, reporter tvnwarszawa.pl.

"Ekspertyzy wykażą przyczyny"

Pierwsze podejrzenie internauty padło na pobliską budowę II linii metra. Zasugerował, że to przez nią ściany centrum handlowego zaczęły pękać.

Co na to zarządca budynku? - W wyniku prac związanych z budową II linii metra na ścianach działowych budynku centrum handlowego Warszawa Wileńska wystąpiły miejscowe pęknięcia - informuje Monika Lewczuk-Kuropaś z biura prasowego Warszawy Wileńskiej.

Konsorcjum AGP budujące II linię metra nie potwierdza swojej winy. - W tym momencie nie można potwierdzić, że przyczyną tych pęknięć jest budowa centralnego odcinka II linii metra - mówi tvnwarszawa.pl Mateusz Witczyński, rzecznik prasowy AGP - Przeprowadzimy ekspertyzy, które wykażą przyczyny. Jeżeli dojdziemy do wniosku, że powstało to w związku z budowę metra, pokryjemy koszty - stwierdza.

I dodaje: - Administracja Centrum Handlowego Warszawa Wileńska zgłosiła uszkodzenia, jak zawsze w takim przypadku wykonane zostały oględziny. Uszkodzenia są powierzchowne, ale by zabezpieczyć przed ewentualnym wpływem budowy wejścia do centrum handlowego, wykonana zostanie swego rodzaju przegroda pomiędzy osłoną wykopu a centrum, ponieważ musimy kontynuować wykonywanie konstrukcji wejścia.

"To nie jest niebezpieczne"

Lewczuk-Kuropaś na pytanie o bezpieczeństwo klientów odpowiada z kolei: - Obiekt jest na bieżąco monitorowany zarówno przez wykonawcę prac II linii metra, jak i na nasze zlecenie przez firmy zewnętrzne – mówi i zapewnia, że stan budynku w żaden sposób nie zagraża bezpieczeństwu przebywających w centrum handlowym osób.

Sprawdzają stan budynków

Wykonawca tłumaczy przy okazji, że stan wszystkich obiektów w strefie wpływu budowy II linii metra jest monitorowany.

- Jednak w przypadku żadnego budynku o "znacznie gorszym stanie" prace nie są prowadzone w tak bliskim sąsiedztwie, jak w przypadku wejścia do stacji wzdłuż ściany centrum handlowego - oświadcza Witczyński.

lata/roody/ran/b/mz

Czytaj także: