Jak zawsze, już od dwudziestu lat, punktualnie o godzinie 20. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy wysłała "światełko do nieba". Pokazy fajerwerków przyciągnęły tłumy warszawiaków przed PKiN. Atrakcji w stolicy nie brakowało przez cały dzień.
Koncerty, bicie Rekordu Guinnessa, warsztaty taneczne i nocne zwiedzanie Łazienek. Od rana do późnych godzin wieczornych grała w Warszawie Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Jej dyrygent, Jurek Owsiak do stolicy przybył z Krakowa.
- Polacy po tych 20 latach już wiedzą, że robią coś niezwykłego. Dodatkowo ludzie się przy tym świetnie bawią. To jest cudowna lekcja społeczeństwa obywatelskiego. Dziękujemy, że jesteście razem z nami - podkreślił Owsiak na antenie TVN24.
Kolejne miliony na koncie
Największa impreza - to już tradycja - odbyła się na placu Defilad. To właśnie w stolicy zagrały takie kapele jak Dżem, Arka Noego, Elektryczne Gitary i inni.
Także z pl. Defilad wystartował po południu bieg "Policz się z cukrzycą". Wśród trzech tysięcy biegaczy pojawił się m.in.: superman.
Łazienki w świetle świec
Jedną z atrakcji przygotowanych na XX Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy był nocny spacer po Łazienkach Królewskich. Biletem wstępu do Pałacu na Wyspie, w którym zwiedzić można było wyjątkową wystawę "Skarb z Kijowa. Złoty Poczet. Królewska kolekcja medali Stanisława Augusta" było orkiestrowe serduszko.
Rekord na Targówku
Na Targówku w ramach XX finału WOŚP ustanowiono nowy Rekord Guinnessa w ilości osób, które mieszczą się w ikarusie. Do poczciwego pojazdu upchnięto łącznie 350 osób.
Tramwaje i złote psiaki
Dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zagrały takżę Tramwaje Warszawskie, które we współpracy z Klubem Miłośników Komunikacji Miejskiej uruchomiły w niedzielę specjalną linię tramwajową "W". W oznaczonych tą literą składach, kursujących na trasie plac Narutowicza-Zieleniecka w godzinach 12.00 - 20.30, wolontariusze kwestowali na rzecz chorych dzieci.
Z kwestującymi po raz szósty wyruszyły też psy rasy golden retriever. Od godz. 11.00 do 16.00 przy gównym wejściu do Galerii Mokotów było można pogłaskać złote psiaki, a ich właścicielom wrzucić pieniądze do puszek.
"Kilka incydentów"
Niestety po raz kolejny nie udało się uniknąć nieprzyjemnych chwil podczas finału WOŚP. Do godziny 19.00 policjanci z garnizonu warszawskiego odnotowali 5 zdarzeń, w których rabusie połaszczyli się na Orkiestrowe pieniądze.
Do jednego z nich doszło w Radzyminie. Do zbierającego pieniądze 11-latka podszedł 14-letni chłopak, wyrwał mu puszkę i uciekł. Jak informuje Tomasz Oleszczuk ze stołecznej policji, nieletni rabuś został już złapany, a nienaruszona puszka odzyskana.
JUREK OWSIAK ZARAZ PO PRZYBYCIU DO WARSZAWY
NA SCENIE PRZED PKiN, NA TRASIE BIEGU I ŁAZIENKI NOCĄ:
WOLONTARIUSZE W AKCJI:
WOŚP W OBIEKTYWIE INTERNAUTÓW:
par