Mężczyzna, który na początku września obraźliwie zwracał się do dwóch Azjatek jadących metrem, usłyszał zarzuty znieważania osób z powodów ich przynależności narodowej. Marek R. przyznał się i dobrowolnie poddał karze.
O sprawie informowaliśmy na początku września. Agresywny mężczyzna miał obrażać siedzące w wagonie metra dwie kobiety - obywatelki Wietnamu i Korei Południowej. O zdarzeniu napisała na portalu społecznościowym jedna z pasażerek. W obronie zaatakowanych Azjatek stanął inny pasażer, natomiast agresywnego mężczyznę służba metra wyprowadziła z pociągu.
Jak poinformowała policja, udało się ustalić tożsamość osób poszkodowanych, a wcześniej mężczyznę podejrzewanego o przestępstwo. - Policjanci postawili Markowi R. zarzuty znieważenia dwóch osób z powodu ich przynależności narodowej. 50-latek przyznał się do winy i poddał dobrowolnie karze - podaje stołeczne komenda.
"Polska dla Polaków"
Do incydentu doszło 10 września tego roku w wagonie metra w okolicy przystanku Świętokrzyska.
Agresywny mężczyzna zaczepiał Azjatki w metrze, krzyczał na nie. Pierwsze relacje pojawiły się na portalu społecznościowym.
"Że mają wypie****** z Polski, że Polska jest dla Polaków i że one na pewno są tutaj nielegalnie. Jakiś odważny Polak stanął w obronie dziewczyn i zaraz sprawnie przeprowadził obie panie z tyłu wagonu na jego przód. Posadził je między innymi ludźmi i sam nad nimi stanął. Dziewczyny wyglądały na przerażone" – napisała jedna z internautek.
Pasażerka dodała, że w obronie kobiet stanął też inny mężczyzna. Zawiadomiono służbę ochrony Metra oraz policję. Napastnika wyprowadzono i przekazano policji. Po wylegitymowaniu wypuszczono.
Policja zabezpieczyła monitoring, przesłuchała świadków i odnalazła poszkodowane kobiety.
Zobacz materiał Faktów TVN o agresji wobec obcokrajowców:
Agresja wobec obcokrajowców
skw/mś
Źródło zdjęcia głównego: Maria / Facebook