Pamiątki, dokumenty i przede wszystkim relacje uczestników i świadków wydarzeń. W piątek rusza wystawa, która ma upamiętnić wydarzenia Marca 1968. Reporter TVN24 rozmawiał z kuratorką.
Dworzec Gdański jest jednym z miejsc, które wpisuje się w ponurą symbolikę Marca 1968 roku. To właśnie stąd, w swoją wtedy podróż w nieznane wyjechało około 13 tysięcy Polaków pochodzenia żydowskiego. Nic więc dziwnego, że zobaczymy go podczas czasowej wystawy: "Obcy w domu. Wokół Marca '68".
Dokument Podróży
Wystawa pokazuje nie tylko przyczyny, przebieg i skutki antysemickiej kampanii lat 60., ale także opowiada o różnych, osobistych doświadczeniach osób z pokolenia Marca 1968. Częścią opowieści są zgromadzone pamiątki i relacje uczestników i świadków wydarzeń. Jedną z nich jest Dokument Podróży, który opisywała kuratorka. - Myślę, że najdotkliwszy był ten napis: posiadacz niniejszego dokumentu podróży nie jest obywatelem Polski - mówiła Justyna Koszarska-Szulc. Na ścianach wiszą sylwetki osób, które taki dokument posiadały. - Historie, które prezentowane są na naszym dworcu, zbieraliśmy w ramach projektu organizowanego wewnątrz muzeum. Prowadzimy go od lat, to jest projekt zbierania historii mówionych, w jego ramach przez ostatnie dwa lata skupialiśmy się przede wszystkim na zebraniu opowieści dotyczących Marca 1968 roku - opowiadała kuratorka. Pracownicy muzeum jeździli do Francji, Izraela i do Skandynawii. Tam rozmawiali z ludźmi, którzy z Polski wyjechali po Marcu. - Ale szukali też historii osób, które nie wyjechały, które przeżywały Marzec tutaj na miejscu i zdecydowały się mimo pożegnania swoich bliskich, swoich przyjaciół pozostać tutaj w Polsce - mówiła kuratorka. Patronem wystawy jest Europejski Komitet Wspierania Muzeum POLIN. Współorganizatorem Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce. Wystawa będzie otwarta dla zwiedzających od piątku 9 marca.
Marzec 1968
8 marca 1968 roku na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego odbył się wiec protestacyjny w związku ze zdjęciem przez władze komunistyczne wystawianych w Teatrze Narodowym "Dziadów" Adama Mickiewicza w reżyserii Kazimierza Dejmka oraz relegowaniem z uczelni Adama Michnika i Henryka Szlajfera. Zgromadzeni na wiecu studenci zostali brutalnie zaatakowani przez oddziały milicji oraz tak zwany "aktyw robotniczy". Zapoczątkowało to tak zwane wydarzenia marcowe - czyli falę studenckich protestów oraz walkę polityczną wewnątrz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, rozgrywaną w atmosferze antysemickiej i antyinteligenckiej propagandy. W ich wyniku w latach 1968-69 z Polski wyemigrowało ponad 15 tysięcy osób pochodzenia żydowskiego. PAP/kz/r