Jak Filip płakał, to karmił go na siłę albo podduszał. Chłopiec nie żyje, partner matki skazany za zabójstwo

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Zatrzymania po śmierci trzymiesięcznego Filipa (materiał z 21.07.2022)
Zatrzymania po śmierci trzymiesięcznego Filipa (materiał z 21.07.2022)KSP
wideo 2/5
Zatrzymania po śmierci trzymiesięcznego FilipaKSP

- Jak może obronić się trzymiesięczne dziecko? Niemowlę nie ucieknie, nie zrobi uniku, może tylko płakać. I to właśnie robił trzymiesięczny Filip - mówił w ostatnim słowie prokurator. A płacz, jak opisywał dalej, bardzo irytował partnera jego matki. Mężczyzna został właśnie skazany za zabójstwo chłopca. Wyrok usłyszała też matka Filipa, bo nie reagowała.

Filip zmarł w 2020 roku. Dyspozytor pogotowia ratunkowego odebrał w nocy z 25 na 26 września zgłoszenie od matki trzymiesięcznego chłopca. Kiedy na miejsce przyjechała pomoc, dziecko już nie żyło. W mieszkaniu pogotowie i policja zastali matkę Filipa i jej konkubenta. Oboje byli pijani. 

Pijani zajmowali się Filipem nie pierwszy raz. Przed sądem zeznają tak później, już podczas procesu, sąsiedzi. Oni sami nie będą zaprzeczać. Oboje usłyszeli wyrok.

Znęcał się ze "szczególnym okrucieństwem"

Matka Filipa oraz jej partner, usłyszeli zarzuty w Prokuraturze Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim. 34-letniemu Łukaszowi R. prokurator zarzucił dokonanie zabójstwa chłopca w zamiarze ewentualnym oraz znęcanie się nad nim ze szczególnym okrucieństwem.

Monika Ch., 41-latka, została oskarżona o narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, ponieważ pozostawiała je pod opieką nietrzeźwego konkubenta. Prokuratura zarzuca jej także, że w dniu zabójstwa, mogąc udzielić Filipowi pomocy, nie zrobiła tego.

Z ustaleń prokuratury wynika bowiem, że 34-latek znęcał się nad chłopcem "ze szczególnym okrucieństwem". Agresja miała się nasilić po tym, jak wyszedł ze szpitala. Wcześniej, jak wskazała matka chłopca, "jedynie nazywał Filipa bachorem". Powodem miał być płacz niemowlęcia. Mężczyzna stosował przemoc, będąc pod wpływem alkoholu. Oskarżony miał na siłę karmić chłopca, podduszać go poduszką gdy płakał. Śledczy mają dowody na to, że łapał dziecko za nogi, odwracając głową do dołu i szarpną czy kopnął Filipa w plecy, kiedy matka trzymała go na rękach. W dniu śmierci chłopca oskarżony miał uciskać mu szyję, potrząsać nim, a później "siłą uderzył jego głową o ścianę".

Proces 

Proces toczył się w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga. Prokurator wnosił, aby oskarżony został skazany na dożywocie oraz 10-letnie pozbawienie praw społecznych. Wskazywał, że mężczyzna nie tylko znęcał się nad chłopcem, ale również nad swoją partnerką. Ta, jak opisywał prokurator w mowie końcowej, miała być widywana w okularach czy swetrach nawet w słoneczne dni. 

W aktach sprawy, jak wskazywał, jest też jej zdjęcie z momentu zatrzymania, na którym można zobaczyć ślady znęcania się fizycznego. 

Prokurator postulował również, aby matkę Filipa skazać na cztery lata i sześć miesięcy pozbawienia wolności. - Pamiętam, kiedy na jednej z rozpraw sąd zapytał oskarżoną, jak daleko miała na najbliższą jednostkę policji. Odpowiedziała, że piętnaście minut. I właśnie to piętnaście minut mogło zdecydować o życiu dziecka - argumentował prokurator Artur Smukowski.

"Zeznania matki są niewiarygodne"

Z prokuratorem nie zgodził się adwokat Paweł Socha, który reprezentował oskarżonego. Jak przekonywał, zeznania matki dziecka, które najbardziej obciążyły Łukasza R., nie są wiarygodne, ponieważ kobieta również była uzależniona od alkoholu. Przytaczał zeznania świadków, którzy widzieli ją, jak "w jednej ręce niosła dziecko, w drugiej butelkę wódki". 

Wnosił o uniewinnienie swojego klienta.

Tego samego zdania był oskarżony. - Monika kłamie - przekonywał. Zaznaczył też, że jest mu przykro, że Filip nie żyje. - Ale już nic nie mogę dla niego zrobić. Codziennie się o niego modlę - zapewnił. 

Z kolej mecenas Piotr Kulik, który reprezentował matkę chłopca, przekonywał sąd, że to kobieta była ofiarą. Wniósł o jej uniewinnienie. 

Wyrok dla Łukasza R.

Łukasz R. został skazany na 25 lat więzienia oraz osiem lat pozbawienia praw publicznych. Wyrok ogłosił sędzia Piotr Janiszewski.

Jak usłyszeliśmy w ustnym uzasadnieniu, sąd dał wiarę wyjaśnieniom Moniki Ch. Kluczowe w sprawie były też opinie biegłych.

- Biegli stwierdzili, że obrażenia, których doznało dziecko, mogły powstać w okolicznościach, które wskazała w swoich wyjaśnieniach oskarżona. Monika Ch. nie miała powodów, żeby bezpodstawnie oskarżać Łukasza R. - argumentowała sędzia Eliza Roguszczak-Wilczyńska, która uzasadniała wyrok.

Jak dodała, wiarygodne z kolei nie były zeznania oskarżonego. - Oskarżony przedstawił się jako osoba, która jako jedyna opiekowała się Filipem Ch., troszczył się o niego, a jednocześnie oskarżony próbował przerzucić odpowiedzialność na Monikę Ch., twierdząc, że dziecko bez przerwy płakało, że Monika chodziła z nim pijana, obijała się o ściany. To oczywiście pozostaje w niezgodzie z oświadczeniem oskarżonego, że był bardzo dobrym opiekunem, bo gdyby rzeczywiście tak było, oskarżony nie godziłby się na takie traktowanie dziecka i zawiadomiłby odpowiednie organy - mówiła sędzia.

Ponadto, zdaniem biegłych, co przytaczała w środę sędzia, uderzenie Filipa w dniu, kiedy zmarł, nastąpiło z użyciem dużej siły.

- Istotne było również to, jak zachował się oskarżony po tym, jak uderzył głową dziecka o ścianę. Nie było z jego strony żadnej reakcji, która by wskazywała na to, ze oskarżony nie chciał tego zrobić, że jest mu przykro, że żałuje - wskazywała.

Sąd wziął też pod uwagę, jak Łukasz R. dziecko traktował wcześniej. - Jak wynika z akt sprawy, po wyjściu ze szpitala oskarżony stał się nerwowy. Dziecko go denerwowało, dziecko mu przeszkadzało, wówczas doszło do serii zachowań, które miały znamiona znęcania. Los dziecka był mu zupełnie obojętny - uzasadniała sędzia.

Wyrok dla matki chłopca

Monice Ch., matce Filipa groziło pięć lat wiezienia. Ostatecznie została skazana na cztery lata i sześć miesięcy pozbawiania wolności. Kobieta, jak usłyszeliśmy w sentencji wyroku, będąc wielokrotnie w stanie nietrzeźwości, sprawowała opiekę nad synem. Ponadto zostawiała chłopca pod opieką konkubenta wiedząc, że jest on agresywny. W dniu, kiedy partner uderzył głową Filipa o ścianę, nie wezwała lekarza, nie udzieliła pomocy (według ustaleń śledczych, kiedy wzywała pomoc, dziecko już nie żyło).

Matki Filipa nie było w środę na sali sądowej.

Informowaliśmy również o wyroku dla rodziców dwumiesięcznego Kamila:

Rodzice Kamila z podwarszawskiego Chotomowa na ławie oskarżonych

Akt oskarżenia przeciwko Dagmarze N.
Akt oskarżenia przeciwko Dagmarze N. Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl
wideo 2/2

Autorka/Autor:kz/gp

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: KPP w Nowym Dworze Mazowieckim

Pozostałe wiadomości

Tragiczny wypadek w miejscowości Borzęcin Duży. Kierujący autem osobowym potrącił dwóch nastolatków. Jeden zginął na miejscu. Policja podała, że kierowca był pijany, miał prawie trzy promile.

Potrącenie nastolatków, jeden zginął na miejscu. Kierowca był pijany

Potrącenie nastolatków, jeden zginął na miejscu. Kierowca był pijany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na weekend oraz pierwsze dni nowego tygodnia zaplanowano kilka remontów. Nowy asfalt zyska skrzyżowanie Powązkowskiej i Krasińskiego, a także ulica Jana Kazimierza czy plac Na Rozdrożu. Na Słomińskiego przy parku Traugutta wymienione zostaną rozjazdy tramwajowe. Zmieniona organizacja ruchu zawita także na nowo wybudowany odcinek ulicy Jana III Sobieskiego.

Prace drogowców na wielu ulicach. Zobacz, gdzie spodziewać się utrudnień

Prace drogowców na wielu ulicach. Zobacz, gdzie spodziewać się utrudnień

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rusza Rodzinna Strefa Sportu przed Pałacem Kultury, z której mogą już korzystać warszawianki i warszawiacy. Atrakcje będą bezpłatne i dostępne do 29 września, ale na niektóre potrzebna jest wcześniejsza rejestracja.

Korty tenisowe i tor przeszkód przed Pałacem Kultury

Korty tenisowe i tor przeszkód przed Pałacem Kultury

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ciężkie, połamane konary starego drzewa zwisały nad chodnikiem na Pradze Południe. Zagrażały przechodniom i zaparkowanym obok samochodom. Na miejscu interweniowały służby.

Grube konary zwisały tylko na skrawkach kory

Grube konary zwisały tylko na skrawkach kory

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do Zarządu Zieleni Warszawy wpływa sporo zgłoszeń dotyczących konieczności wykoszenia lub wstrzymania koszenia trawników. - Racje dostrzegamy po obu stronach - przyznają miejscy ogrodnicy. Tłumaczą też, dlaczego w niektórych częściach miasta widać kawałki łąki, a w innych krótko przycięte trawniki.

Od lat ograniczają koszenie. Ciągle muszą tłumaczyć dlaczego

Od lat ograniczają koszenie. Ciągle muszą tłumaczyć dlaczego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości co do obowiązującej od początku lipca w Warszawie strefy czystego transportu. Chodzi o interpretację przepisów umożliwiających wjazd do miasta samochodom wszystkich seniorów, którzy mają ukończone 70 lat. RPO zwrócił się do drogowców o wyjaśnienia.

Strefa czystego transportu. Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości

Strefa czystego transportu. Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości

Źródło:
PAP

Policjanci z Płońska oraz inspektorzy ochrony środowiska pojawili się na terenie jednej z tamtejszych firm. W nieużytkowanych budynkach zastali mauzery z nieznaną substancją, zafoliowane kartony i worki ze śmieciami. Trwają badania, czy znalezisko może być niebezpieczne.

15 mauzerów z nieznaną substancją na terenie firmy. Interweniowała policja

15 mauzerów z nieznaną substancją na terenie firmy. Interweniowała policja

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zatrzymali mężczyznę, którego podejrzewają o napastowanie kobiety na przystanku tramwajowym w Warszawie. Z relacji jej partnera wynikało, że złapał ją za biust i uciekł, kiedy zaczęła krzyczeć. Pokrzywdzona zdążyła zrobić mu zdjęcie, co ułatwiło zadanie policji.

Zgłosiła, że złapał ją za biust na przystanku. Mężczyzna ze zdjęcia zatrzymany

Zgłosiła, że złapał ją za biust na przystanku. Mężczyzna ze zdjęcia zatrzymany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pod Piasecznem pociąg Intercity śmiertelnie potrącił mężczyznę. Strażacy ewakuowali 350 pasażerów. Wprowadzono wzajemne honorowanie biletów na pociągi wybranych relacji.

Pociąg śmiertelnie potrącił człowieka. 350 pasażerów ewakuowanych

Pociąg śmiertelnie potrącił człowieka. 350 pasażerów ewakuowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka dni temu 39-letni mieszkaniec podwarszawskiego Piaseczna został trzykrotnie ugodzony nożem. Znaleziono go na ulicy, ranny siedział przed budynkiem banku. Policjanci zatrzymali już dwóch podejrzanych. Usłyszeli prokuratorskie zarzuty.

"Trzykrotnie ugodzony nożem". Ranny mężczyzna siedział przed bankiem

"Trzykrotnie ugodzony nożem". Ranny mężczyzna siedział przed bankiem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek i niedzielę na Stadionie Narodowym w Warszawie zagra zespół Metallica. Stołeczni urzędnicy zapowiadają, że w związku z koncertami mieszkańców Saskiej Kępy czekają utrudnienia. Apelują też do fanów amerykańskiej grupy, by na koncert przyjechać komunikacją miejską. Tak najwygodniej.

Metallica zagra dwa razy. Stołeczny ratusz prosi uczestników: wybierzcie komunikację

Metallica zagra dwa razy. Stołeczny ratusz prosi uczestników: wybierzcie komunikację

Źródło:
PAP

42-latek i 38-latek zostali złapani na gorącym uczynku, kiedy włamali się do szpitalnej kuchni. Jak podała policja, mężczyźni tłumaczyli, że "kradli po to, żeby potem sobie to wszystko móc zjeść". Lista skradzionych produktów obfitowała w drogie morskie ryby. Straty wyceniono na 80 tysięcy złotych.

Ze szpitalnej kuchni znikało jedzenie. Byli pracownicy wpadli na gorącym uczynku

Ze szpitalnej kuchni znikało jedzenie. Byli pracownicy wpadli na gorącym uczynku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Radny Pragi Południe Robert Migas z klubu Lewicy i stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, został odwołany z funkcji przewodniczącego Komisji Komunalnej i Spraw Samorządowych na dzień przed posiedzeniem w sprawie Centrum Lokalnego Kamionek. Centrum to niewygodny temat dla dzielnicy, na jego stworzenie wydano sześć milionów złotych, ale pawilony handlowo-usługowe stoją puste.

Szef komisji komunalnej stracił stanowisko, jego następca, zdalnie, odwołał posiedzenie. Poszło o Kamionek?

Szef komisji komunalnej stracił stanowisko, jego następca, zdalnie, odwołał posiedzenie. Poszło o Kamionek?

Źródło:
tvnwarszwa.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji rozbiło zorganizowaną grupę przestępczą, rozprowadzającą narkotyki w stolicy. Służby znalazły 16 kilogramów marihuany, ponad 300 tabletek ecstasy i inne zabronione substancje. Zatrzymano 15 osób.

Znaleźli narkotyki i gotówkę. 15 osób zatrzymanych

Znaleźli narkotyki i gotówkę. 15 osób zatrzymanych

Źródło:
PAP

W Ząbkach policjanci zatrzymali pijanego 19-latka. Mężczyzna na torach kolejowych rozbijał butelki. Okazało się, że jest poszukiwany.

19-latek rozbijał butelki na torach kolejowych. Był poszukiwany

19-latek rozbijał butelki na torach kolejowych. Był poszukiwany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

18 czerwca br. na Nowym Mieście pojawił się nowy, wybitny mural, który koniecznie musicie zobaczyć. Dlaczego? Bo zmienia się wraz z porą dnia! Niesie ważne przesłanie: motywuje do docenienia siebie, a przede wszystkim do pochwalenia się tym, co nas wyróżnia. Powstał z inicjatywy marki Oranżada Hellena, która w swojej komunikacji podkreśla, że warto spojrzeć na siebie życzliwym okiem. A z badań wynika, że Polacy czasem mają z tym problem.

Nowy warszawski mural #HELLENDŻ, który żyje!

Nowy warszawski mural #HELLENDŻ, który żyje!

Minęły ponad dwa tygodnie od zmiany przepisów, która nakłada na kierowców przewozu osób obowiązek posiadania polskiego prawa jazdy. Jak informuje jedna z większych platform skupiających kierowców, od wejścia w życie przepisów liczba kierowców przewozu osób w stolicy zmniejszyła się o 26 procent. Z kolei Komenda Stołeczna Policji wystawiła w tym czasie 31 mandatów i pięć wniosków o ukaranie do sądu.

Po zmianie przepisów w Warszawie ubyło prawie 30 procent kierowców przewozu osób

Po zmianie przepisów w Warszawie ubyło prawie 30 procent kierowców przewozu osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl, tvn24.pl, PAP

Stołeczni radni zagłosowali w czwartek za podniesieniem maksymalnych opłat za przewozy taksówkami w Warszawie. Przyjęta uchwała likwiduje podział na strefy w granicach miasta. Wprowadza też zmiany w oznakowaniu taksówek.

Nowe stawki za przejazdy taksówkami. Nie będzie podziału na strefy

Nowe stawki za przejazdy taksówkami. Nie będzie podziału na strefy

Źródło:
PAP

Rada Warszawy przyjęła w czwartek uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia strategii rozwoju Warszawy 2040 plus i planu ogólnego. To ważne dokumenty dla miasta, wytyczające kierunek jego rozwoju. Podzielą Warszawę na strefy planistyczne.

Radni przyjęli ważną uchwałę. Dotyczy przyszłości Warszawy

Radni przyjęli ważną uchwałę. Dotyczy przyszłości Warszawy

Źródło:
PAP

Monitoring, oświetlenie, obecność innych osób na ruchliwym skrzyżowaniu w Warszawie. To wszystko nie przeszkodziło mężczyźnie, który wieczorem podbiegł do kobiety i zaczął ją dotykać. Na komendzie poszkodowana miała usłyszeć od policjantki, że to "zwykły wybryk" i że zgłoszenia może dokonać następnego dnia. Molestowanie w miejscach publicznych zgłaszają nieliczne kobiety, które spotykają się z problemem.

Podbiegł do Magdy i złapał ją za pośladek. Na komendzie usłyszała: proszę przyjść jutro

Podbiegł do Magdy i złapał ją za pośladek. Na komendzie usłyszała: proszę przyjść jutro

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja z Legionowa zatrzymała łącznie siedem osób, które mogą mieć związek z brutalnym pobiciem 15-letniego chłopca. Wśród zatrzymanych są dwie osoby, które ukończyły 17 lat. Będą odpowiadać jak dorośli.

15-latek pobity w lesie na oczach kilkunastu rówieśników. Policja zatrzymała siedem osób

15-latek pobity w lesie na oczach kilkunastu rówieśników. Policja zatrzymała siedem osób

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Prokuratura odmówiła wszczęcie postępowania w sprawie zburzenia ponad stuletniej willi Ronikierów w podwarszawskich Ząbkach. Burmistrz miasta nie składa jednak broni, złożył odwołanie.

Zburzyli stuletnią willę w Ząbkach. Prokuratura nie doszukała się przestępstwa

Zburzyli stuletnią willę w Ząbkach. Prokuratura nie doszukała się przestępstwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jest śledztwo prokuratury w sprawie zderzenia ciężarówki z pociągiem w Ołtarzewie. Śledczy ustalili, że urządzenia przejazdu działały właściwie, a dyżurna ruchu zareagowała szybko. W wypadku zginął maszynista Kolei Mazowieckich.

Maszynista zginął po zderzeniu pociągu z ciężarówką. Prokuratura wszczęła śledztwo

Maszynista zginął po zderzeniu pociągu z ciężarówką. Prokuratura wszczęła śledztwo

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl