Ul. Dedala, Marsa, Kozielska, czy Lipowa w Pruszkowie. Tu m.in. mieszkańcy nie mają wody. Część z nich skarży się także na brak informacji. - Dokładamy starań, żeby awarie usuwać jak najszybciej - zapewniają wodociągowcy.
- Na ul. Dedala nie ma wody, ani żadnej informacji co się stało. Nie wystawiono żadnego baniaka z wodą – pisze na Kontakt24 Iza.
- Przy ul. Dedala awarii uległ przewód średnicy 150 milimetrów – wyjaśnia Marzena Wojewódzka z Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Jak dodaje, wody nie ma w 4 blokach. – Na miejscu pracują robotnicy. Dokładamy starań, żeby awarię usunąć jak najszybciej – zapewnia i deklaruje, że awaria powinna zostać usunięta jeszcze w niedzielę.
To nie jedyna awaria z którą zmagają się teraz wodociągowcy. Bez wody są 4 bloki w okolicy Kozielskiej, 3 budynki przy Marsa, 8 przy al. Niepodległości. Awarie są także na: Mostowej, Szucha, Lachmana, Młodzieńczej, Kostki-Potockiego i Kamionkowskiej.
"Woda w beczkowozie by zamarzła"
Wody nie było również w Pruszkowie przy ul. Lipowej i Kopernika. - Od rana nic się nie zmieniło. Pracownicy przez 6 godzin byli w stanie zrobić tylko trzy wykopy, a resztę czasu zamiast przy pracy spędzają w samochodzie - napisał internauta Kamil i dodał, że mieszkańcy wychodzą na ulice, żeby pośpieszać pracowników - Ci jednak nic sobie z tego nie robią i dalej nie pracują, nikt nie chce przysłać nawet żadnej kontroli z wodociągów - informował i skarżył się, że mieszkańcy muszą zaopatrywać się w wodę ze sklepów.
- Dziwię się, ze ludzie się skarżą. Nie mogliśmy podstawić beczkowozu, ponieważ woda by zamarzła. Poza tym, niedaleko jest studnia z wodą oligoceńską, więc nie trzeba wody kupować. Awaria została usunięta w sobotę około 22.30 i wody nie było przez 6 godzin - odpowiada jeden z pracowników Zakładu Wodociągów w Pruszkowie.
wp/lata/par