- Jeżeli nie ma pięciu Dreamlinerów, to chcemy mieć inny samolot w zastępstwie. Chcemy, żeby to były nowoczesne samoloty - mówi w rozmowie z TVN CNBC Mikołaj Budzanowski. Minister skarbu wysłał w tej sprawie list do Boeinga.
W czwartek portal tvn24.pl poinformował, że Władze PLL LOT już zdecydowały o wycofaniu do końca października Dreamlinerów w swojej siatce połączeń. Wszystko z powodu awarii, które uziemiły nowe maszyny.
"LOT nie ponosi winy"
- Nie może być tak, że spółka podporządkowała swoją siatkę połączeń i strategię na najbliższe miesiące pod pięć supernowoczesnych samolotów, i nagle okazuje się, że samoloty nie mogą latać. LOT nie ponosi winy za to. Winę ponosi ten, który je wyprodukował, czyli spółka Boeing – komentuje Mikołaj Budzanowski, minister skarbu.
Budzanowski wysłał przed kilkoma tygodniami list do firmy Boeing. – Z prośbą o natychmiastowe podjęcie działań: albo zwrócenie wszystkich strat, które LOT na bieżąco ponosi, albo jednak dostarczenie być może innych samolotów – zaznacza.
Chcą inne samoloty
Rozmowę na ten temat będzie prowadził nowy zarząd LOT-u bezpośrednio z Boeingiem. - Koncentrujemy się przede wszystkim na tym, że jeżeli nie ma tych pięciu Dreamlinerów, bo ich dzisiaj nie ma, nie mogą latać, to chcemy mieć inny samolot w zastępstwie, bo nie możemy latać bez samolotu – wyjaśnia minister.
- Na kilka miesięcy są utrzymane zastępcze, stare samoloty, na których LOT latał, na tzw. połączeniach dalekosiężnych, ale chcielibyśmy, żeby to były nowoczesne samoloty. Chcielibyśmy, żeby zostały zastąpione zgodnie ze strategią, którą chcieliśmy realizować – dodaje.
Same problemy
W listopadzie Polskie Linie Lotnicze LOT odebrały pierwszego z ośmiu zamówionych Boeingów 787 Dreamliner we wtorek w USA. Przewoźnik stał się tym samym pierwszą w Europie linią lotniczą, która ma w swojej flocie tego typu maszynę.
Eksploatację 50 przekazanych dotąd użytkownikom maszyn Boeing 787 - w tym dwóch Dreamlinerów polskiego przewoźnika - wstrzymano w połowie stycznia. Powodem takiej decyzji były problemy z akumulatorami samolotów.
Amerykańska Państwowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), Federalny Zarząd Lotnictwa (FAA) i agendy technicznego nadzoru lotnictwa w innych krajach starają się wykryć przyczyny usterek.
ran/par