Wraca pomysł budowy Mostu Krasińskiego. Obiecywana od dawna przeprawa ostatnio została zapomniana, bo brakowało pieniędzy. Teraz pojawił się pomysł, żeby zbudować go za prywatne pieniądze - za zgodą ratusza.
Budowę Mostu Krasińskiego obiecywała jeszcze przed swoja pierwszą kadencją prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Miał połączyć ulice Odrowąża na Targówku z ulicą Krasińskiego na Żoliborzu.
Co zostało z planów? - Wszystkie aspekty formalne, a więc pozyskiwanie odpowiednich decyzji i projektowanie jest na finiszu - zapewnia Marcin Ochmański, rzecznik ratusza.
Pierwszym krokiem na drodze do rozpoczęcia budowy jest uzyskanie decyzji środowiskowej. Ma być gotowa do końca stycznia 2011.
Ratusz chce płacić za most
To nie oznacza, że budowa chwilę później wystartuje. Potrzebne są też pieniądze - tych władze miasta nie mają, ale zapewniają, że trwa poszukiwanie finansowania.
Najpierw planowano, aby Most Krasińskiego zbudowały za pieniądze z kredytu Tramwaje Warszawskie. Okazało się, że miejska spółka takiego obciążenia nie udźwignie. Jest więc nowy pomysł. - Analizujemy możliwość, żeby inwestycję zrealizować w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego - zdradza Marcin Ochmański.
Eksperci od komunikacji zwracają uwagę, że każda budowa za prywatne pieniądze musi się opłacać. Ratusz ma plan, jak to osiągnąć. – Ktoś wybudowałby most, a miasto płaciłoby za korzystanie z przeprawy przez kilka czy kilkadziesiąt lat – mówi Marcin Ochmański.
PPP rodzi się w bólach
Władze miasta zaznaczają jednak, że sam proces przygotowania transakcji partnerstwa prywatno-publicznego jest długi i skomplikowany. W Warszawie inwestycje w trybie PPP od dawna pozostają w sferze planów. Dlaczego? - 1,5 roku temu zmieniła się ustawa o partnerstwie. Przed nowelizacją była do niczego i na jej podstawie nie został zrealizowany żaden projekt w Polsce - przypominała na przedświątecznej sesji radna Zofia Trębicka.
Anna Kulbicka/mz