Minister nie wyrzuci dyrektora CSW. Włoch przetrwa do końca kadencji

Budynek CSW Zamek Ujazdowski
Budynek CSW Zamek Ujazdowski
Źródło: TVN 24
Dyrektor CSW Fabio Cavallucci pozostanie na swoim stanowisku do końca kadencji - czyli do końca 2014 roku. Taką decyzję podjął minister kultury Bogdan Zdrojewski. Jednocześnie, w pierwszej połowie tego roku, minister rozpisze konkurs na nowego szefa CSW.

W rozmowie z PAP minister Bogdan Zdrojewski poinformował, że Cavallucci dokończy swoją kadencję, ale nazwisko jego następcy będzie znane odpowiednio wcześniej. Minister chce rozpisać konkurs na nowego szefa Centrum Sztuki Współczesnej-Zamek Ujazdowski najpóźniej do czerwca br.

Nazwisko poznamy z wyprzedzeniem

Minister zapowiedział, że będzie kontynuować swoją dotychczasową politykę personalną, której jedną z zasad jest ujawnianie nazwiska następcy ustępującego dyrektora danej instytucji z dużym wyprzedzeniem. - To podejście w Polsce nadal jest dość rewolucyjne i w niektórych kręgach budzi pewien dyskomfort. Myślę jednak, że ten europejski wzorzec przenoszony do Polski zaczyna się bardzo dobrze sprawdzać - pomimo tego, że nie wszyscy są jeszcze do niego przyzwyczajeni. Przypomnę, że nazwisko nowego szefa krakowskiego teatru - Jana Klaty - podaliśmy na pół roku przed objęciem przez niego funkcji dyrektora Starego Teatru w Krakowie, podobnie było z następcą wieloletniego dyrektora Filharmonii Narodowej Antoniego Wita, czy też z następcą Mariusza Hermansdorfera (b. dyrektora Muzeum Narodowego we Wrocławiu) - zauważył Zdrojewski.

Dyrektor z Włoch

Włoski kurator i krytyk sztuki Fabio Cavallucci, zwycięzca konkursu na dyrektora Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie, objął swoje stanowisko w 2010 roku. Dymisji Cavallucciego domagają się od kilku miesięcy pracownicy Centrum Sztuki Współczesnej, których niepokoi m.in. "sposób i efekty realizacji misji tej placówki" oraz zarządzanie finansami. Zmiany na stanowisku dyrektora CSW chciałaby także posłanka PiS Anna Sobecka, która od ministra kultury domaga się "natychmiastowego zwolnienia" Cavallucciego. Jej zdaniem w CSW złamano prawo emitując na jednej z wystaw "obsceniczny materiał". Chodzi o niedawną wystawę "British British Polish Polish: Sztuka krańców Europy, długie lata 90. i dziś" w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie i umieszczoną tam pracę Jacka Markiewicza "Adoracja Chrystusa" z 1993 r., która wzbudziła krytykę posłów Prawa i Sprawiedliwości.- Wykorzystywanie kultury do celów politycznych jest niedopuszczalne - skomentował to w rozmowie z PAP Zdrojewski.

Zobacz materiały o kontrowersyjnej wystawie w CSW:

Sztuka czy profanacja? - kontrowersyjna wystawa w CSW

O wystawie mówi Joanna Szwajcowska, zastępca dyrektora CSW

Relacja reporterki TVN24

PAP/b

Czytaj także: