Miał być wyrok w sprawie Adriana M., ale proces musi zacząć się od nowa

[object Object]
Adrian M. wprowadzany na salę (listopad 2017)Piotr Machajski / tvnwarszawa.pl
wideo 2/4

- Dla nas to dramat. Wszyscy świadkowie zostali przesłuchani, czekaliśmy już tylko na ogłoszenie wyroku - mówi Paweł Sosnowski, ojciec 16-latki, która przed ponad dwoma laty zginęła w wypadku drogowym na Bródnie. O jego spowodowanie oskarżony jest Adrian M.

Jeszcze przed końcem ubiegłego roku wydawało się, że proces Adriana M. zbliża się do finału. Przesłuchano wszystkich świadków, w aktach sprawy był niemal komplet dowodów. Sądowi zostało już tylko podsumowanie zebranego materiału i oddanie głosu stronom - prokuratorowi, oskarżycielom posiłkowym, obrońcy i oskarżonemu - by wygłosili mowy końcowe w procesie.

Kolejna rozprawa była zaplanowana na 29 grudnia, dzień po drugiej rocznicy śmierci nastolatki. Okazało się jednak, że spadła z wokandy ze względu na chorobę sędzi Iwony Gieruli.

Rodzice 16-letniej Magdy czekali więc na wyznaczenie kolejnego terminu. Ale od tamtego czasu żadna nowa data nie została wyznaczona.

Nowy sędzia "na dniach"

Zapytaliśmy w sądzie, co się stało. Okazuje się, że choroba sędzi jest poważniejsza niż można się było spodziewać. Zgodnie z sądowym regulaminem, gdy sędzia jest na zwolnieniu dłużej niż dwa miesiące, wyznacza się nowego przewodniczącego składu. - Te dwa miesiące właśnie minęły - mówi tvnwarszawa.pl sędzia Joanna Zaremba, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. - Na dniach zostanie wyznaczony nowy referent sprawy - dodaje.

Taka decyzja oznacza, że proces oskarżonego Adriana M. musi zacząć się od początku, podobnie zresztą jak wszystkie inne procesy prowadzone dotychczas przez sędzię Iwonę Gierulę. - W procesie karnym obowiązuje zasada niezmienności składu sędziowskiego - zaznacza sędzia Zaremba. To oznacza również, że trzeba raz jeszcze przesłuchać oskarżonego i pokrzywdzonych, wezwać i przesłuchać wszystkich świadków oraz biegłych, których sąd zdążył już raz wysłuchać. Czyli zrobić wszystko to, co było już zrobione.

Kiedy można spodziewać się nowego terminu rozprawy? Nie wiadomo. Nowy sędzia będzie musiał zapoznać się z aktami sprawy i znaleźć wolny termin wśród innych spraw, którymi się zajmuje. Nie ma więc nawet pewności, czy powtórny proces uda się rozpocząć przed wakacjami.

"Szokująca informacja"

- Dla nas to dramat. Żyliśmy nadzieją, że pani sędzia jednak wróci – mówi Paweł Sosnowski, ojciec 16-latki, która zginęła w wypadku. - Jestem załamany. Cała sprawa została właściwie zakończona, nie czekaliśmy już na nic. Oskarżony, jego najbliżsi i inni świadkowie zostali przesłuchani. Zabrakło tylko tego ostatniego elementu, jakim miało być ogłoszenie wyroku - podkreśla. - Jako osoba nieznająca się na wymiarze sprawiedliwości, nie miałem świadomości, że w takim przypadku (zmiany sędziego - red.) przewód sądowy może zostać powtórzony. To jest dla mnie szokująca informacja. Dla mnie to jest jakiś bubel prawny. Zeznania wszystkich świadków są na piśmie, przyznanie się oskarżonego do winy jest na piśmie. Nie rozumiem tej sytuacji - dodaje.

Do wypadku doszło 28 grudnia 2015 roku. Kierowca czarnego mercedesa, który potrącił Magdę na ul. Wincentego na Bródnie, uciekł z miejsca zdarzenia. Policja podejrzewała, że za kierownicą siedział Adrian M., świetnie jej znany z przestępstw narkotykowych. Ale mężczyzna dopiero trzy tygodnie później zgłosił się na policję wraz z adwokatem. Prokuratura postawiła mu wówczas zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku i ucieczki z miejsca zdarzenia. W podobnych sprawach wniosek o areszt jest standardem, szczególnie gdy podejrzany nie przyznaje się do zarzutów. Ale w tym przypadku prokuratura uznała, że wystarczą kaucja, dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.

Do dziś w związku z tą sprawą Adrian M. nie przesiedział nawet dnia.

Wypadek na Targówku
Wypadek na TargówkuTVN24

Utajniony proces

Później Adrian M. co prawda był aresztowany, ale do innej sprawy - narkotykowej. Na pierwszą rozprawę o wypadek, w którym zginęła 16-letnia Magda, został doprowadzony przez policję, w kajdankach. Później przychodził już bez kajdanek, za to w coraz większej asyście policji. W listopadzie towarzyszyło mu aż pięciu antyterrorystów. Szybko wyszło na jaw, o czym pisaliśmy na tvnwarszawa.pl, że Adrian M. poszedł na współpracę z prokuraturą i obciąża swoimi wyjaśnieniami osoby, którym śledczy zarzucają handel narkotykami. To m.in. dzięki jego relacjom udało się postawić zarzuty już około 100 osobom.

Ale współpraca ze śledczymi sprawiła, że M. zaczął dostawać pogróżki. - W Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga prowadzone jest śledztwo w sprawie podżegania do zabójstwa Adriana M. - mówił jesienią w rozmowie z tvnwarszawa.pl prokurator Marcin Saduś, rzecznik prokuratury. - W naszej ocenie zagrożenie pozbawienia życia Adriana M. przez osoby trzecie jest realne – dodał.

W związku z tym prokuratura nie tylko poleciła objąć oskarżonego ochroną policyjną, ale też zażądała utajnienia procesu o wypadek na Bródnie. - Okoliczności, które miały być ujawnione na rozprawie toczącej się przed sądem, w której Adrian M. jest oskarżony o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, miały ścisły związek ze śledztwami toczącymi się w tutejszej prokuraturze okręgowej - tłumaczył nam prokurator Saduś.

Przy okazji swoich opowieści o narkotykowych dilerach Adrian M. zmienił też front w sprawie wypadku. Przyznał się do jego spowodowania i opowiedział szczegółowo, jak do tego doszło.

Ojciec wciąż wierzy

Mimo tych wszystkich okoliczności proces posuwał się do przodu. Aż do teraz, gdy okazało się, że trzeba wyznaczyć nowego sędziego.

- Nie chcę wchodzić w żadne spiskowe teorie. Staram się wierzyć w to, że nie ma nikt tak długich rąk, by sterować systemem prawnym – mówi Paweł Sosnowski, ojciec Magdy.

Piotr Machajski

Pozostałe wiadomości

W wypadku na ulicy Woronicza zginęły dwie kobiety. Równo tydzień po tragedii odbędzie się marsz pamięci. Organizatorzy manifestacji domagają się poprawy bezpieczeństwa na ulicach i surowsze kary dla drogowych bandytów.

"Sprawmy, by ta ulica przez dwie godziny była całkowicie bezpieczna". Marsz po tragedii na Woronicza

"Sprawmy, by ta ulica przez dwie godziny była całkowicie bezpieczna". Marsz po tragedii na Woronicza

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sanepid ostrzega o kolejnym w tym sezonie zakwicie sinic w Jeziorze Zegrzyńskim. Zakaz wchodzenia do wody obowiązuje na dwóch kąpieliskach.

Znów zakwitły sinice nad Zegrzem. Zakaz kąpieli w dwóch miejscach

Znów zakwitły sinice nad Zegrzem. Zakaz kąpieli w dwóch miejscach

Źródło:
PAP, tvn24.pl

30 sierpnia pokaz dronów upamiętni 80. rocznicę Powstania Warszawskiego. Niebo nad stolicą rozświetli aż 615 bezzałogowych statków powietrznych, które w synchronicznym roju uformują 12 symbolicznych figur.

Kilkaset dronów rozświetli niebo w hołdzie bohaterom Powstania Warszawskiego

Kilkaset dronów rozświetli niebo w hołdzie bohaterom Powstania Warszawskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczna policja poinformowała o zatrzymaniu obywatela Chin podejrzewanego o zabójstwo 42-letniego Litwina. Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Strzał padł w barze w Wólce Kosowskiej, ofiara zmarła w Nadarzynie.

Podejrzewany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Podejrzewany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Zmiana regulaminu korzystania z ogrodów Łazienek Królewskich. Dyrekcja wprowadziła zakaz korzystania z tamtejszych trawników. "Już niebawem kapcie na zmianę będzie trzeba brać ze sobą" - komentują oburzeni decyzją warszawiacy. W sprawie interweniował też stołeczny radny.

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Policjanci zatrzymali 52-latka, który, zjeżdżając z drogi ekspresowej S7, wjechał na węźle pod prąd i uderzył w bariery. Mężczyzna miał prawie cztery promile alkoholu w organizmie.

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek Zarząd Dróg Miejskich wprowadził nową organizację ruchu w rejonie ulic Złotej i Zgoda. Ma to związek z ich kompleksową przebudową.

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore  zmiany dla kierowców

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore zmiany dla kierowców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca po potrąceniu kobiety zatrzymał się, ale tylko na chwilę, by spojrzeć, co się stało i odjechał. Zarzuty w tej sprawie usłyszał 18-latek. Grozi mu surowa kara. 

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na przejeździe kolejowym w Ołtarzewie, gdzie na początku lipca zginął maszynista, nie ma już ograniczenia prędkości do 20 km/h dla pociągów. Wdrożono rozwiązanie, które ma upłynnić ruch na drodze prowadzącej przez tory.

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Instalacja z maków na placu Piłsudskiego miała upamiętniać poległych żołnierzy polskich pod Monte Cassino i konie w służbie Wojska Polskiego. Podczas czwartkowych uroczystości kwiaty zostały powyrywane. Właściciele apelują o ich zwrot.

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Źródło:
PAP

W piątek rano pątnicy z Praskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyli z Warszawy w drogę na Jasną Górę w Częstochowie. Tradycja tej pielgrzymki sięga XVII wieku.

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Źródło:
PAP

Po długim weekendzie wykonawca linii tramwajowej do Miasteczka Wilanów otworzy wschodnią jezdnię ulicy Sobieskiego. To oznacza zmiany w kursowaniu kilku linii autobusowych.

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

27-latek zgłosił kradzież auta, które - jak się okazało - stało na policyjnym parkingu w innym powiecie. W jego historii były luki. W końcu przyznał się, że sam porzucił samochód, bo chciał uniknąć kary. Teraz ma jeszcze większe problemy.

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wykorzystują długi weekend na wymianę nawierzchni ulicy Czerniakowskiej. Zamknięta pozostaje jezdnia w kierunku Śródmieścia, pomiędzy Trasą Siekierkowską a Gagarina. Kierowcy jeżdżą objazdami, trasy zmieniły też autobusy.

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zlikwidowali nielegalną uprawę konopi pod Warką (Mazowieckie). Rośliny skrywał foliowy tunel, były między rosnącymi tam pomidorami. Zatrzymano 44-latka.

Między pomidorami uprawiał konopie

Między pomidorami uprawiał konopie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia "zapolowali" na piratów drogowych i pochwalili się efektami swojej pracy. Jeden z kierowców pędził 204 kilometry na godzinę drogą ekspresową, drugi 126 w obszarze zabudowanym. Pośpiech kosztował ich po pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie rowerzystki zderzyły się na bulwarach nad Wisłą. Jedna uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy drugiej, która z potłuczeniami i zawrotami głowy trafiła do szpitala.

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze krajowej numer 62 pod Legionowem (Mazowieckie) doszło do zderzenia auta osobowego z ciężarówką. Jak podali strażacy, do szpitala trafiły cztery osoby. Jak ustaliliśmy, wśród rannych jest roczne dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę z Wyszkowa, który po pijanemu zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Z kierowcą, który miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, podróżowały dwie nastolatki, też pijane. Tego samego dnia w tej samej okolicy zatrzymany został 34-latek, który wsiadł za kierownicę, mając aż 3,5 promila.

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Źródło:
tvn24.pl

Ryanair ograniczy ruch lotniczy w porcie Warszawa-Modlin o 50 procent w tegorocznym sezonie zimowym - poinformowali przedstawiciele irlandzkiego przewoźnika. Zarząd portu w Modlinie na razie nie udziela komentarza w tej sprawie.

Ostre cięcie połączeń

Ostre cięcie połączeń

Źródło:
PAP