Metro pod dnem rzeki. Czemu nie na estakadzie?

Dlaczego miasto nie zbuduje metra nad rzeką?
Dlaczego miasto nie zbuduje metra nad rzeką?
TVN24, budowametra.pl
TVN24, budowametra.plDlaczego miasto nie zbuduje metra nad rzeką?

Mogło przebiegać w "skrzyni" pod mostem Świętokrzyskim, albo estakadą, przecinając Powiśle. Ostatecznie zdecydowano jednak, że II linia metra przejdzie pod dnem Wisły. - Decyzja zapadła kilka lat temu i nie ma szans na jej zmianę - przekonuje Ratusz.

Pytanie o to, czy metro mogłoby iść nad, a nie pod rzeką padło na czwartkowej konferencji prasowej poświęconej skutkom awarii na budowie stacji Powiśle. Zdaniem ratusza, zmiana jest już teraz niemożliwa.

- Musielibyśmy zamknąć budowę na kilka lat - powiedział na konferencji Jacek Wojciechowicz, prezydent Warszawy. - To jest kwestia projektu, decyzji środowiskowych, dofinansowania unijnego... - wymieniał.

I dodajł: - O tym, czy powinno iść górą, czy pod Wisłą zdecydowano blisko 10 lat temu.

"Bardzo niekorzystne"

- W 2005 roku Biuro Planowania Rozwoju Warszawy analizowało kilkadziesiąt różnych kombinacji dla II i III linii metra, m.in. dotyczące potoku pasażerów. Zdecydowano, że tunel będzie przebiegał pod Wisłą - wyjaśnia Jan Jakiel, prezes Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji.

We wcześniejszych opracowaniach są jednak zapisy, że oba rozwiązania - pod i nad Wisłą, mostem - uznano za możliwe do wykonania. Co przesądziło o wyborze tunelu?

"Rozwiązanie z wiaduktem i mostem spowodowałoby jednak rozcięcie przestrzenne Powiśla, co zostało ocenione, jako bardzo niekorzystne. Rozwiązanie takie byłoby również sprzeczne z ustaleniami Planu Ogólnego oraz z koncepcją połączenia Mostu Świętokrzyskiego z ul. Świętokrzyską. Przejście z mostu do tunelu w Porcie Praskim byłoby sprzeczne z koncepcją zagospodarowania tego rejonu w projekcie Planu Miejscowego Portu Praskiego" - brzmi przywoływany zapis w studium wykonalności budowy II linii metra.

Oszacowano jednoczeście, że wariant podziemny mógłby być tańszy, niż estakada i wyburzanie zabudowy Powiśla.

Dodatkowe koszty

- Była rozważana możliwość, że metro wychodziłoby ze skarpy na wysokości ulicy Bartoszewicza i szło ponad poziomem terenu na północ od ul. Zajęczej. Zrezygnowano jednak z tej opcji m.in. ze względu na kolizję z budynkami Elektrociepłowni Powiśle. Poza tym Powiśle zostałoby przecięte - tłumaczy Łukasz Oleszczuk z SISKOM-u.

- Problem byłby też z doprowadzeniem tunelu w okolice budowanej stacji Stadion, bo tereny w tamtym miejscu powstawały na dawnym jeziorze, co generowałoby dodatkowe koszty - dodaje.

Już przed budową mostu Świętokrzyskiego analizowano możliwość poprowadzenia kolejki nad taflą rzeki, tuż pod jezdnią przeprawy.

- Mogła tam powstać "skrzynka", którą metro przejeżdżałoby z jednego brzegu na drugi. Zrezygnowano jednak z tego, bo chciano wybudować most jak najszybciej i nie chciano generować dodatkowych kosztów. Nie było też wiadomo do końca, kiedy II linia powstanie - wyjaśnia Oleszczuk.

ran/mz/roody

Pozostałe wiadomości