Łopuszańską pojedziemy w święta albo tuż po

fot. ZMID
fot. ZMID

Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych nie wie, kiedy otworzy gotowy węzeł Łopuszańska. Od tygodnia nie jest w stanie podać wiążącego terminu. W końcu usłyszeliśmy ostrożną deklarację, że może uda się w piątek. Gdy tylko ją opublikowaliśmy, rzeczniczka ZMID... wycofała się z tego terminu.

Od kilku dni w listach do redakcji warszawiacy pytają, czemu nie mogą jeździć gotowym węzłem. My od tygodnia pytamy o to urzędników, lecz ci unikają konkretnej deklaracji. Tymczasem sytuacja na Łopuszańskiej wygląda tak: prace budowlane są zakończone - zostały tylko formalności. Do otwarcia potrzebne jest jeszcze pozwolenie na użytkowanie i zatwierdzona przez wszystkie służby organizacja ruchu.

Ten pierwszy dokument drogowcy mogą dostać już w piątek rano. Wtedy na placu budowy pojawią się urzędnicy nadzoru budowlanego. Jeśli nie będą mieli żadnych zastrzeżeń i podpiszą papier, do pracy będzie mogła przystąpić komisja zatwierdzająca organizację ruchu.

Ale w to nie wierzą chyba sami drogowcy. Na pytanie, czy komisja decydująca o organizacji ruchu nie mogłaby się zebrać od razu po wizycie nadzoru budowlanego, Małgorzata Gajewska ze ZMID odpowiada: - To nie jest takie proste. I tłumaczy, że jeśli drogowcy nie będą mieli w ręku decyzji nadzoru, komisja nie będzie mogła nic zrobić. - Nie możemy przecież zapraszać ich do nas, skoro nie mamy pewności, że dostaniemy pozwolenie.

Wcześniej w rozmowie z portalem tvnwarszawa.pl nie wykluczyła jednak, że węzeł będzie otwarty na święta. - Czasami udaje się to zrobić jeszcze tego samego dnia - mówiła wtedy.

W piątek albo we wtorek albo...

Z zebraniem komisji na dzień przed wigilią faktycznie może być problem. W jej skład wchodzą bowiem przedstawiciele wielu instytucji: wydziału mostów i wydziału dróg Zarządu Dróg Miejskich, policji, Zarządu Transportu Miejskiego, a także wykonawcy i inwestora, czyli ZMID.

Tymczasem w czwartek po południu w Zarządzie Dróg Miejskich oficjalnie nikt nie słyszał o tym, by w piątek miała się zbierać jakaś komisja. - Coś obiło nam się o uszy, ale oficjalnego pisma nie dostaliśmy - stwierdził Adam Sobieraj, rzecznik ZDM. Ale zaraz dodał: - Jeśli nas powiadomią, zareagujemy najszybciej jak się da. Kierowcom należy się prezent na gwiazdkę.

To wyjaśnia, czemu ZMID sam nie wierzy w piątkowy termin. Nic dziwnego, że gdy tylko opublikowaliśmy deklarację, rzeczniczka postanowiła się z niej wycofać. Jej zdaniem węzeł może zostać otwarty "najwcześniej we wtorek, a na pewno przed nowym rokiem".

Wąskie gardło tuż za węzłem

Jeśli nie uda się w piątek, węzeł otwarty zostanie najwcześniej we wtorek. Tak czy inaczej to dobra informacja dla wszystkich kierowców podróżujących z Włoch, Ursusa, jak również z Pruszkowa i innych podwarszawskich miejscowości.

Niestety, są też złe. Kierowcy nie od razu odczują jednak realną poprawę. Wszystko przez wąskie gardło w Al. Jerozolimskich, przy dojeździe do nowego węzła, od strony Pruszkowa. W tym miejscu formalnie zaczyna się plac budowy kolejnego węzła. Buduje go Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

- Do wjazdu na węzeł służyć będą jedynie dwa pasy ruchu. Lewym kierowcy wjadą w nieckę, drugi prowadzić będzie na estakadę albo rondo - tłumaczyła w rozmowie z tvnwarszawa.pl. Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka GDDKiA.

W stronę Pruszkowa wyjazd z niecki także będzie zwężać się do jednego pasa.

Trzy poziomy, pół roku poślizgu

Węzeł Łopuszańska miał zostać oddany do użytku w maju. Przedłużające się zakończenie inwestycji drogowcy tłumaczyli złymi warunkami pogodowymi. Wspomniana wcześniej budowa węzła Salomea, zdaniem ZMID, także przyczyniła się do tych opóźnień. Obie inwestycje trzeba było ze sobą synchronizować.

Węzeł Łopuszańska ma trzy poziomy. - 1 to niecka Al. Jerozolimskich, dla jadących prosto. Tu kierowcy będą mieli docelowo po trzy pasy w każdą stronę. Na poziomie 0 znajduje się rondo, a na poziomie +1 estakady, które połączą Al. Jerozolimskie z ul. Łopuszańską. Dzięki nim, kierowcy, którzy codziennie stoją w korku na Łopuszańskiej, będą mogli bezkolizyjnie przejechać nad rondem w stronę Pruszkowa. Drugą estakadą pojedziemy z Pruszkowa w stronę Mokotowa. Każda estakada ma po dwa pasy.

Mapy dostarcza Targeo.pl

su/as/roody

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl