W poniedziałek rano na Dźwigowej było bardzo ślisko. Reporter tvnwarszawa.pl podaje, że w związku ze spadkiem temperatury pojawił się tam lód. Doszło do kilku niegroźnych stłuczek. Drogowcy twierdzą, że woda, która tam zamarzła, napływa z terenów kolejowych.
- Problem występuje przede wszystkim na jezdni w stronę Połczyńskiej - relacjonował o 9.00 Marcin Gula, reporter tvnwarszawa.pl. - Warstwa lodu jest bardzo cienka, ale to wystarczyło, żeby doszło do kilku stłuczek - dodał.
Drogowcy wiedzą o problemach kierowców.
- Jezdnia na odcinku od ul. Połczyńskiej do Parowcowej jest bardzo śliska i przejazd nią jest utrudniony. Przekazaliśmy informacje Zarządowi Oczyszczania Miasta, który powinien się tym zająć - poinformowała Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich.
Akcja 165 solarek
Po 10.00 na miejscu pojawiła się solarka.
Już wcześniej, w niedzielę po 23.00, na stołeczne ulice wyjechało 165 solarek. Przez trzy godziny posypywały nawierzchnię chlorkiem sodu - podał ZOM.
"Trzeźwy poranek" na Dźwigowej
Rano na Dźwigowej była też policja, ale - jak się okazało - nie w związku z oblodzeniem czy stłuczkami. - Funkcjonariusze byli na miejscu, ale w ramach akcji "Trzeźwy poranek" - powiedziała Edyta Adamus ze stołecznej policji.
Problemy Dźwigowej
Skąd na Dźwigowej znów wzięła się woda?
Jak zapewniła rzeczniczka ZDM, nie jest to na pewno woda gruntowa. Wcześniej to wody gruntowe podmywały jezdnię. Ta musiała pójść do remontu.
- Problem wynika z nieszczelnej dylatacji wiaduktu PKP (o problemie pisaliśmy w lipcu - red.) Wiele razy wysyłaliśmy pisma do kolejarzy z prośbą o wykonanie uszczelnienia ścian i dylatacji. Zwracaliśmy również im uwagę, że w zimę może wystąpić taki problem, jak dzisiejszy - poinformowała.
Zapytaliśmy kolejarzy, czy przeprowadzili oni jakieś prace naprawcze. "W grudniu zakończyła się część prac pod torami na wiadukcie ul. Dźwigowej. Obejmowały wymianę izolacji płyty wiaduktu nad ul. Dźwigową oraz uszczelnienie dylatacji. Będziemy też kontynuować prace pod pozostałymi torami" - napisał w odpowiedzi na nasze pytania Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK. "Dodatkowo zlecona była ekspertyza składu chemicznego wody, która umożliwi określenie dokładnej przyczyny wycieku wody. Ekspertyzę otrzymamy w styczniu. Służby techniczne mają uzupełniać działania drogowców przy likwidacji ewentualnego oblodzenia" - dodał.
su/mz