W Lisowie koło Radomia żołnierz zaatakował siekierą żonę w ósmym miesiącu ciąży - informują śledczy. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Dziecka nie udało się uratować.
Informację o tragicznym zdarzeniu potwierdziła w czwartek Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Doszło do niego w środę wieczorem.
- W jednym z domów 34-letni żołnierz zawodowy zaatakował siekierą żonę będącą w ósmym miesiącu ciąży - mówi Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Jak relacjonuje, tuż po tym zdarzeniu mężczyzna udał się do sąsiadki, której powiedział o tym, co się stało. To ona zawiadomiła służby.
"Nie udało się uratować dziecka"
Żonę żołnierza pogotowie ratunkowe zabrało do szpitala w Radomiu. - Jest w stanie ciężkim, realnie zagrażającym życiu. Pomimo podjętych przez lekarzy czynności nie udało się uratować dziecka - informuje Łapczyński.
- Kobieta przeszła przynajmniej jedną operację, jej stan jest wciąż bardzo poważny. Została kilkukrotnie uderzona siekierą między innymi w głowę, ale także w górne części ciała. O uderzeniach w brzuch prokuratura na razie nie informuje - relacjonuje reporterka TVN24 Karolina Wasilewska.
Śledczy nie podają na razie, jakie mogły być powody tego zdarzenia. - Sprawdzanych jest kilka kwestii. Między innymi relacje rodzinne. Prokuratura sprawdza także przebieg kariery zawodowej mężczyzny - dodaje Wasilewska.
Policjanci wezwani na miejsce zdarzenia zatrzymali 34-latka. - Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało, iż był trzeźwy. Od mężczyzny pobrano krew do dalszych badań między innymi w kierunku obecności w organizmie środków odurzających – zaznacza Łapczyński.
Mężczyzna został zatrzymany
Czynności na miejscu zdarzenia były wykonywane pod nadzorem prokuratora z wydziału do spraw wojskowych.
Jak wyjaśnia Łapczyński, żołnierz został przewieziony po zatrzymaniu do stolicy. Po zgromadzeniu niezbędnego materiału dowodowego zostaną mu przedstawione zarzuty.
O potwierdzenie tych informacji poprosiliśmy mailowo Żandarmerię Wojskową. "We wskazanej sprawie Żandarmeria Wojskowa prowadzi czynności pod nadzorem prokuratora z Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dział ds. Wojskowych" - odpowiedział nam podpułkownik Artur Karpienko, rzecznik prasowy Komendanta Głównego ŻW.
Zastrzegł, że o szczegółach tej sprawy będą informować śledczy.
Jak dowiedziała się reporterka TVN24, zarzuty mogą dotyczyć co najmniej usiłowania zabójstwa. Śledczy muszą rozstrzygnąć, w jaki sposób potraktowana zostanie śmierć dziecka. Najwyższą karą grożącą w przypadku usiłowania zabójstwa oraz zabójstwa jest dożywocie.
Autorka/Autor: kk/ran
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock