Węże, prądownice i specjalistyczny strój, który strażacy zakładają przy akcji z owadami, padły łupem złodzieja na Targówku. Poszkodowani zostali strażacy ochotnicy.
"Z przykrością informujemy, że nasza jednostka została okradziona!!! Jest nam bardzo przykro, że sprawcy mają gdzieś życie i mienie ludzkie!!!" - czytamy na stronie ochotników.
Straty na pięć tysięcy
Strażacy, dzięki uprzejmości jednego ze znajomych, swoje wozy zostawiali na prywatnym placu na Targówku. Tam też dwa pojazdy zostały zaparkowane po wizycie na pikniku w Nieporęcie. Przez dwa tygodnie było spokojnie - ochotnicy nie wyjeżdżali do żadnej akcji.
- Kiedy szykowaliśmy się do kolejnego wyjazdu na piknik do Parku Bródnowskiego, okazało się, że jedno z aut zostało z jednej strony okradzione - mówi nam prezes Krzysztof Budek.
I wylicza, co zniknęło: węże strażackie, dwie prądownice i strój do akcji przeciw owadom. Koszt szacuje na pięć tysięcy złotych.
- Węże strażackie są naszym podstawowym narzędziem pracy. Jesteśmy wyłączeni z pikników i jakichkolwiek działań. Nie możemy pojechać do akcji - rozkłada ręce Budek. Zaznacza przy tym, że strażacy utrzymują się wyłącznie ze składek i darowizn, więc potrzebny będzie czas, by uzupełnić utracony sprzęt. - Nie jesteśmy firmą prywatną i staramy się nieść pomoc sami z siebie. Osoba, która nas okradła, tego najwyraźniej nie zauważyła - komentuje strażak.
Zgłoszenie wpłynęło
Agata Halicka z komendy policji na Białołęce potwierdza, że w tej sprawie wpłynęło zgłoszenie. - Prowadzimy działania zmierzające do ustalenia sprawców - informuje. Nie podaje, czy plac był monitorowany. Pewne jest, że do poniedziałku nikogo w tej sprawie nie zatrzymano.
Pisaliśmy też o problemach z jakimi zmagają się strażacy podczas akcji:
Pożar na Mokotowie, strażacy przesuwają auta
Pożar na Mokotowie, strażacy przesuwają auta
Pożar na Mokotowie, strażacy przesuwają auta
kz/b
Źródło zdjęcia głównego: OSP RM Warszawa - Białołęka