Tylko w sierpniu pustostany przy Łuckiej paliły się dziewięć razy. Jeden z nich to ponad stuletnia kamienica, wpisana do rejestru zabytków. Konserwator chce, by właściciel wreszcie się nią zajął.
Kamienice przy Łuckiej płoną ostatnio niemal codziennie. - W czwartek byliśmy tam dwa razy, w sobotę raz i w niedzielę znów dwa razy - wylicza Michał Konopka ze stołecznej straży pożarnej. I dodaje, że największy był pożar, który wybuchł w niedzielę nad ranem.
- W sobotę paliła się kamienica przy Łuckiej 10, natomiast następnego dnia ogień wybuchł przy Łuckiej 8 - precyzuje Mariusz Gruza, rzecznik dzielnicy Wola. Jak informują strażacy do środowego popołudnia nie wyjeżdżali do gaszenia pożaru tych pustostanów.
Najstarsza czynszówka na Woli
Kamienice to duże słowo - budynki nie są szczególnie okazałe, a w dodatku od wielu lat są kompletnie zaniedbane. Z zewnątrz trudno ocenić, co jest skutkiem ostatnich pożarów, a co oznaką starości, ale jedno jest pewne: budynki w końcu się zawalą.
Łucka 10 zabytkiem nie jest. - To nasz budynek, podobnie jak te pod numerami 12, 14 oraz 16. Ocenimy jego stan po pożarze i zdecydujemy, czy będzie on dodatkowo chroniony – zapowiada Gruza i dodaje, że do miejskich budynków nie ma póki co roszczeń. - Planujemy wystawić je na sprzedaż - zapowiada rzecznik dzielnicy.
Co innego Łucka 8 - to wpisana do rejestru kamienica Abrama Włodawera, najstarsza czynszówka na Woli, zbudowana jeszcze w XIX wieku. Przetrwała nawet II wojnę światową. Później mieściły się w niej mieszkania komunalne. Ale dziś nie należy już do miasta. - Została zwrócona dawnym właścicielom w 2012 roku - informuje rzecznik dzielnicy.
Konserwator zaleca, budynek się sypie
Dziś należy do "osoby fizycznej", a urzędnicy nie chcą podać jej nazwiska. – Takie informacje objęte są ochroną danych osobowych – usłyszeliśmy w Biurze Geodezji i Katastru urzędu dzielnicy Wola.
Zapowiadają natomiast kontrole. Stołeczny Konserwator Zabytków nakazał już wykonanie prac zabezpieczających. Chodzi m.in. o rozebranie ścian mansardy i pokrycie papą korony murów, a także o zabezpieczenie przed deszczem części budynku nad klatką schodową. Ma się to stać do końca listopada tego roku.
Z kolei do 31 grudnia 2016 roku ustabilizowane mają być niektóre ściany, wykonana izolacja, usunięte uszkodzone elementy stropów i dachu. Mury muszą być także osuszone i odgrzybione, część elementów będzie musiała być też odtworzona.
Trudno ocenić, czy "osoba fizyczna" zamierza wypełnić te zalecenia i czy ma na to środki.
Ktoś podpala budynki?
Po serii pożarów na Łuckiej policja chce bliżej przyjrzeć się tej sprawie.
Przy Łuckiej ma być też więcej patroli policji. W kamienicach pod numerami 10 i 12 mają zostać zamurowane okna.
Sobotni pożar pustostanu przy Łuckiej
jb/ran
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl