Konserwator jak deweloper: tłumaczy, czemu nie dało się ratować zabytku

Na razie prace nad odbudową wstrzymano
Źródło: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl
- Jak konserwować coś, czego już nie ma? - pyta dramatycznie Towarzystwo Opieki nad Zabytkami. I alarmuje: po willi Granzowa został tylko dół. - Jej stan nie pozwalał na kosnerwację - odpowiadają urzędnicy.

We wrześniu pisaliśmy o rumowisku w miejscu zabytkowej willi. Wtedy stołeczny konserwator zapewnił, że prace są prowadzone zgodnie z pozwoleniem.

- Jak konserwować coś, czego już nie ma? - pyta dziś Towarzystwo Opieki nad Zabytkiami. I pokazuje zdjęcia tego, co zostało po willi.

"Rozebrano wszystko"

- W ekspertyzie, na którą wielokrotnie powołuje się Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków, postuluje się rozbiórkę ścian, ale do poziomu piwnic. W trakcie prowadzonej rozbiórki nawet takiego fragmentu willi nie pozostawiono w całości. Rozebrano wszystko - alarmuje TOnZ w jednym z serwisów społecznościowych.

Co na to stołeczny konserwator zabytków? Odpowiada w tonie, do jakiego przyzwyczaili... deweloperzy rozbierający zabytki:

- Kiedy przystąpiono do inwestycji, budynek w sporej części był zawalony. Nie można było ustalić, czy fundamenty można zachować - odpowiada miejski konserwator Piotr Brabander. I dodaje: - Okazało się, że zostały one wykonane tak, jak ściany, na zaprawie gliniastej. Niestety integralność murów była żadna.

W związku z tym zgodził się na budowę nowych fundamentów. Nowe będą także piwnice. Co zatem zostanie zachowane? - Willa zostanie odbudowana częściowo z oryginalnych cegieł. Ponadto, przywrócona zostanie ceramiczna okładzina elewacji - zapewnia stołeczny konserwator zabytków.

Jak informował we wrześniu inwestor, do końca roku (2014) miało się udać odtworzyć stan surowy budynku. Tak się jednak nie stało. - Prace są wstrzymane ze względu na zimę - mówi Brabander. - Według konserwatora zabytków inwestor na odbudowę ma czas do końca 2015 roku.

W przyszłości willa ma być sercem kompleksu sportowego, z kortami do squasha, siłownią i SPA.

Na razie prace nad odbudową wstrzymano

Od 1989 roku w rejestrze zabytków

Willa to dawny budynek administracyjny zakładów ceramicznych Kazimierza Granzowa, wybudowany pod koniec XIX-wieku. Sam obiekt był swego rodzaju reklamą zakładów, bo jego elewację wykonano z ozdobionej geometrycznymi wzorami cegły oblicowej.

Budynek przetrwał II wojnę światową, mimo zbombardowania przez Niemców samych zakładów. Od 1989 roku willa znajduje się w rejestrze zabytków.

su/r

Czytaj także: