ZOBACZ TAKŻE NA STRONIE "FAKTÓW TVN"
Ostatnie badania dotyczące liczby prowadzących po narkotykach lub dopalaczach Instytut Transportu Samochodowego przeprowadził trzy lata temu. – Proszę sobie wyobrazić, że co piąty kierowca przyznał się do tego, że kierował pod wpływem narkotyków – przypomina Wojciech Pasieczny, były szef stołecznej drogówki.
Ze skontrolowanych co siódmy "nieczysty"
Obławy na pijanych kierowców organizowane są systematycznie. Sito wydaje się coraz bardziej szczelne. Badania na zawartość narkotyków wykonuje się jednak dopiero wtedy, gdy kierowca niby jest, ale widać, że coś jest nie tak. – Kierujący unika wzroku, jest nerwowy, rozbiegany, po źrenicach możemy poznać – tłumaczy sierż. Sztabowy Tomasz Powierza z łódzkiej drogówki.
Z tych skontrolowanych przez policję w tym roku co siódmy kierowca był pod wpływem amfetaminy, metamafetaminy, kokainy lub marihuany.
- Jestem głęboko przekonany, że po środkach psychotropowych jeździ tyle samo kierowców, co po alkoholu – twierdzi prof. Zbigniew Wawrzyniak, ordynator oddziału detoksykacyjnego Specjalistycznego Psychiatrycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Łodzi i ostrzega, że każdy narkotyk działa na centralny układ nerwowy inaczej: pobudza lub otumania, działa pobudzająco lub wywołuje agresję, a czasem halucynacje.
Grozi mu 12 lat więzienia
Do wypadku doszło w niedzielę na Ursynowie. Rozpędzony samochód wjechał na przejście dla pieszych i zabił kobietę, która przechodziła przez jezdnię na zielonym świetle. Kierowca, Dariusz K., znany producent muzyczny, w chwili wypadku był pod wpływem kokainy. We wtorek trafił do aresztu na trzy miesiące. Grozi mu 12 lat więzienia.
Marzanna Zielińska