Jeden z pojazdów lotniskowych, uderzył we wtorek rano w samolot stojący na płycie lotniska Chopina. Maszyna nie odleciała, bo musi być dokładnie zbadana.
- Do zdarzenia doszło we wtorek po godz. 6 rano - mówi Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy Lotniska Chopina.
Nie zaciągnął ręcznego
Jak relacjonuje, mulag – mały pojazd, który ciągnie przyczepki z bagażami, zatrzymał się przy samolocie Dash Q400 linii Eurolot. - Kierowca nie zaciągnął ręcznego hamulca, więc mulag z minimalną prędkością uderzył w samolot - wyjaśnia rzecznik.
Na samolocie powstało niewielkie wgniecenie. Rzecznik przekonuje, że wydarzenie nie było poważne. – Samolot nie poleciał, bo musi zostać zbadany. Nie wygląda na to, żeby było to coś poważnego – zaznacza Przybylski.
Przedstawicielka Eurolotu potwierdza, że do takiego incydentu doszło. – Sprawdzamy stan samolotu i co się stało – mówi Anna Rusajczyk, rzeczniczka linii.
ran//ec
Źródło zdjęcia głównego: Lotnisko Chopina / Eurolot