Nie Muzeum Sztuki Nowoczesnej, lecz kolejny blaszak - oto pierwszy nowy budynek realizowany na placu Defilad.
- Czy KDT wraca? - zastanawiają się warszawiacy mijający skrzyżowanie Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Kilka dni temu na miejscu dawnej hali Kupieckich Domów Towarowych zaczęła rosnąć nowa konstrukcja, o dziwnie znajomej architekturze.
Technologia sprawdzona: blaszana konstrukcja stopniowo obijana jest już blaszaną elewacją. Bryła też jakby podobna do poprzedniczki, choć nie aż tak spektakularna. Skojarzenie jest tak mocne że piątkowa "Gazeta Stołeczna" przekuła je w prima-aprilisowy żart, który lotem błyskawicy obiegł miasto. Niektórzy uwierzyli.
Spokojnie, to tylko prowizorka
Uspokajamy więc: nie grozi nam kolejna bitwa z policją - handel na plac Defilad nie wraca. Blaszaną budę stawia wykonawca II linii metra - o tym pomyśle portal tvnwarszawa.pl informował już na początku grudnia zeszłego roku. Znajdzie się w niej biuro budowy. Blaszak zniknie, gdy inwestycja się zakończy. Oficjalnie ma to nastąpić pod koniec 2013 roku, ale doświadczenia Warszawy z tymczasowymi obiektami i z terminami budowy metra nie rokują najlepiej.
Pewne jest natomiast, że blaszana buda powita kibiców, którzy latem 2012 roku zawitają do strefy kibica, która ma powstać przed Pałacem Kultury. Zainteresowani tą niezwykłą konstrukcją będą mogli zajrzeć do jeszcze jednej, mniejszej blaszanej budki od strony parku. Zobaczą tam m.in. makietę TBM-u - maszyny drążącej tunele.
Cała sytuacja jest o tyle zaskakująca, że oficjalnym powodem zamknięcia KDT i pośrednią przyczyną bitwy z policją i ochroną była konieczność opróżnienia terenu pod budowę II linii metra.
KDT wróciło? Nowy blaszak na pl. Defilad
roody
Źródło zdjęcia głównego: | Eurosport