Po przepychankach w izbie odwoławczej drogowcy wreszcie podpisali umowę na dostosowanie Trasy Armii Krajowej wraz z mostem Grota-Roweckiego do parametrów drogi ekspresowej. Prace wykona Metrostav.
"W czwartek 18 lipca 2013r. w warszawskim oddziale GDDKiA przedstawiciele Zamawiającego jak i Wykonawcy - firmy Metrostav, podpisali umowę o wartości ponad 796 mln zł na dostosowanie Trasy Armii Krajowej wraz z mostem Grota-Roweckiego do parametrów drogi ekspresowej" – informuje Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka GDDKiA.
Most przejezdny cały czas
Wykonawca będzie miał na pracę 27 miesięcy (wraz z okresami zimowymi), całość ma zakończyć w październiku 2015 roku. Prace jednak nie zaczną się od razu, bo wykonawca dostał 120 dni na "optymalizację projektu przebudowy".
Na razie nie znamy tymczasowej organizacji ruchu na czas prowadzenie robót. Stanie się to dopiero, gdy wykonawca przejmie plac budowy.
"Zgodnie z przyjętą zasadą realizowania inwestycji na terenie m. st. Warszawy, wykonawca ma zapewnić przejazd dwoma pasami ruchu w każdym kierunku" – zaznacza Tarnowska.
Przebudowa do parametrów drogi ekspresowej ma objąć odcinek od węzła Powązkowska do węzła Modlińska, w tym fragment Trasy AK na wysokości ul. Mickiewicza, który ponad miesiąc temu po ulewie znalazł się pod wodą. Prace mają objąć także system kanalizacyjny.
Przebudowane zostaną między innymi węzły: Powązkowska, Broniewskiego, Marymoncka, Wisłostrada i Modlińska, wybudowane zostaną chodniki, ciągi pieszo-rowerowe oraz ekrany akustyczne.
Most Grota-Roweckiego w docelowym układzie będzie miał po dwa pasy dla ruchu tranzytowego i po trzy pasy dla ruchu lokalnego.
Przestoje w przetargu
Podpisanie umowy z wykonawcą było zablokowane przez kolejne odwołania.
Najpierw drogowcy wybrali konsorcjum Astaldi i Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów, które buduje centralny odcinek II linii metra. Za swoją pracę chciało 544 mln zł. Krajowa Izba Odwoławcza, na wniosek konkurenta - firmy Metrostav - przyjrzała się wybranej ofercie i uznała, że jest rażąco niska.
Drugi wybór komisji przetargowej padł na Metrostav, ale wtedy umowy z Czechami nie podpisano. Przetarg zaskarżyło konsorcjum Mota-Engil (za roboty chcieli blisko 900 mln zł - red.), które twierdziło między innymi, że wybrana oferta nie odpowiada treści specyfikacji istotnych warunków zamówienia. Według tej firmy cała procedura naruszyła zachowanie uczciwej konkurencji. Ich odwołanie odrzuciła KIO.
Trasa Toruńska po ulewie:
Jarosław Jóźwiak, wiceszef gabinetu prezydent Warszawy o planowanej przebudowie trasy:
ran/roody
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Wężyk/ tvnwarszawa.pl