Będzie nim Tobiasz Bocheński, były wojewoda mazowiecki. - Trzeba człowieka, trzeba kogoś, kto to weźmie na siebie, kto podejmie się tak piekielnie trudnego, nie ma co tutaj ukrywać, zadania. Otóż mamy kogoś takiego (...) Tobiasz Bocheński - powiedział w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński, prezentując kandydata partii na prezydenta Warszawy w nadchodzących wyborach samorządowych.
Lider PiS wskazywał, że Bocheński to człowiek, który spełnia wszelkie wymogi w sferze intelektualnej. - Trzeba być bardzo intelektualnie wyrobionym i znającym historię myśli europejskiej, wolnościowej, by z pełną świadomością, w sposób przemyślany podejść do wszystkich problemów. Pan Tobiasz Bocheński tego rodzaju przygotowanie w tej dziedzinie ma - powiedział.
"Jest człowiekiem sprawdzonym w praktyce"
Kaczyński w trakcie wystąpienia zwracał uwagę, że Warszawa jest wielkim wyzwaniem i to na różnych płaszczyznach i w różnych dziedzinach.
- Przed przyszłym prezydentem jest bardzo wiele do zrobienia (...). Ostatnie lata to bardzo wiele problemów, a jeśli chodzi o rządy tego pana, który jest dzisiaj prezydentem (stolicy Rafała Trzaskowskiego - PAP), to te problemy zostały wzmożone, "wzbogacone" o szereg innych, które wynikają z pewnego typu ideologii, która została tutaj przyjęta i która w wielu wypadkach w żadnym razie nie odnosi się do rzeczywistych interesów, do dobrego, spokojnego, bezpiecznego, wygodnego sposobu życia mieszkańców - powiedział.
Kaczyński zwrócił uwagę, że Bocheński zajmował się m.in. zagadnieniami prawa administracyjnego, co - jak ocenił - jest szczególnie istotne w codziennej praktyce, jeśli chodzi o zarządzanie. Ponadto, jak zaznaczył - jest człowiekiem sprawdzonym w praktyce, gdyż pełnił funkcje wojewody łódzkiego i mazowieckiego.
ZOBACZ: Wojewoda mazowiecki po zmianie władzy domagał się pilnej dymisji, oto jego następca.
Był wojewodą w Łodzi i Warszawie
Tobiasz Bocheński urodził się 15 grudnia 1987 r. w Łodzi, jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego i wykładowcą akademickim. Od 2019 r. jest doktorem nauk prawnych UŁ, badaczem doktryn polityczno-prawnych.
Bocheński od 18 kwietnia 2023 r. do 13 grudnia 2023 r. pełnił funkcję wojewody mazowieckiego, a w latach 2019 - 2023 był wojewodą łódzkim. Od jesieni 2015 r., był asystentem, doradcą, a od 2017 r. dyrektorem biura wojewody łódzkiego Zbigniewa Raua, który w 2019 r. został ministrem spraw zagranicznych.
Tobiasz Bocheński, jako wojewoda mazowiecki, wielokrotnie krytykował władze Warszawy i osobiście Rafała Trzaskowskiego. Spory dotyczyły m.in., poszerzenienia strefy platnego parkowania czy strefy czystego transportu, ale nie tylko. Ognisk zapalnych było znacznie więcej.
"Prezydent Warszawy musi być blisko mieszańców"
Tobiasz Bocheński podczas wystąpienia wskazał, że "dziś rozpoczynamy naszą drogę przez wszystkie 18 dzielnic, która zakończy się na Placu Bankowym". - Czas na zmianę, czas na energię, czas na świeżość, czas na nową drużynę dla Warszawy - powiedział.
Jak tłumaczył, Warszawa potrzebuje gospodarza, który poświęci jej cały swój czas, całą energię, po to by się dynamicznie rozwijała. Ocenił, że samorządowiec, a przede wszystkim prezydent Warszawy, musi być blisko mieszańców, by słuchać ich głosu i konsultować z nimi kierunki rozwoju miasta.
- Chcemy przyjaznego, nowoczesnego, ekologicznego transportu zbiorowego. Chcemy kolei, chcemy metra, tramwajów, elektrycznych autobusów, ale bez wojny z kierowcami samochodów. Chcemy miasta tworzonego przez mieszkańców, dla mieszkańców. Prawdziwej demokracji lokalnej, uczciwych konsultacji społecznych - wyliczał. - Chcemy ambitnych inwestycji w szpitale, przychodnie, poradnie psychologiczno-pedagogiczne. Chcemy całodobowej i również nocnej opieki zdrowotnej we wszystkich dzielnicach. Chcemy jak najwięcej inwestycji - dodał.
Jak mówił Bocheński, "chcemy więcej zieleni, mniej betonozy; chcemy ścieżek rowerowych, rewitalizacji, ale również chcemy rozwoju spółdzielczości i budowy większej liczby mieszkań".
Kandydat PiS złożył też pierwsze zobowiązanie wyborcze. Jak przekazał, w pierwszym roku rządzenia powstanie aplikacja na smartfony i tablety, w której każdy mieszkaniec Warszawy będzie mógł głosować, przesyłać uwagi, zabierać głos i "współkreować swoje miasto".
"Nasza wizja Warszawy to nie spory, nienawiść i kłótnie"
Bocheński przekonywał, że "Warszawa musi znajdować się na kursie rozwoju i prosperity". Zwrócił też uwagę, że życie codzienne jest naznaczone troską o lepsze jutro, a polityka jest rozogniona sporami i kłótniami. - Chciałbym was wszystkich dzisiaj zapewnić, że nasza wizja Warszawy to nie spory, nienawiść i kłótnie. Nasza wizja Warszawy to optymizm, partycypacja, współpraca, dialog i dynamizm - zadeklarował.
Bocheński przyznał, że przez ostatnie miesiące odbył liczne rozmowy z wyborcami wszystkich partii. - Wiem, że w różnych sprawach często zasadniczo mamy odmienne opinie, ale zapraszam was wszystkich do wspólnej pracy na rzecz Warszawy - wzywał. Dodał, że zdaje sobie sprawę, że "wielu spośród was wiązało duże nadzieje z prezydenturą Rafała Trzaskowskiego, a teraz jesteście zawiedzeni. Ocenił, że Warszawa obecnego prezydenta to miasto "rozwijające się poniżej własnych możliwości". - To miasto głuche na głos mieszkańców, niechętne i wrogie referendom lokalnym i konsultacjom społecznym - dodał.
Jak mówił, ostatnie pięć lat to ciągła obecność Trzaskowskiego na wiecach politycznych i komitetach partyjnych. - Ewidentnie widać, że włodarz ten lepiej się czuje na mityngach politycznych, niż w myśleniu o rewitalizacji warszawskich ulic, placów czy kamienic. To musi się zmienić, czas abyśmy wypłoszyli tę błędną politykę z miejskiego ratusza. Czas, abyśmy zaczęli pracę na rzecz dobra wspólnego, a polityka powinna znajdować się tam, gdzie jej miejsce - na Wiejskiej, Krakowskim Przedmieściu i w Alejach Ujazdowskich - podkreślił.
Bocheński odniósł się też do zarzutów dotyczących jego małej rozpoznawalności. - Rocky przed pierwszą walką z Apollo Creedem też nie był znany. Poczekajcie - powiedział, nawiązując do filmu "Rocky".
ZOBACZ: Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę, 7 kwietnia. Druga tura odbędzie się 21 kwietnia.
"Warszawa nie kupi skoczka z PiS"
Poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba w rozmowie z PAP powiedział, że start Bocheńskiego "nie ma żadnego znaczenia" w konkurencji z kandydatem PO i obecnym prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim.
- Rozpoznawalność Bocheńskiego w tej chwili jest na poziomie pięciu procent. Powinien startować na prezydenta Łodzi. Był przez cztery lata wojewodą w Łodzi. Niech startuje w Łodzi - zakończył.
Wcześniej poseł KO napisał na portalu X, komentując start Bocheńskiego: "Łódzki kandydat Janiny Goss i Zbigniewa Raua".
- Warszawa nie kupi skoczka z PiS. Z aferową wizową w tle. Za jego czasów łódzki urząd wojewódzki obrósł firmami załatwiającymi pozwolenia na pracę dla obcokrajowców. Tworzyli je b. urzędnicy wojewody Raua, którymi interesowało się CBA! - przekazał Szczerba.
ZOBACZ: Lewica nie poprze Rafała Trzaskowskiego. W Trzeciej Drodze "trwają rozmowy"
Autorka/Autor: kz/gp
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24