Miasto żąda od fundacji Ja Wisła wysokich opłat za funkcjonowanie na terenie portu Czerniakowskiego. Fundacja bije na alarm, bo nie stać jej na pokrycie tych kosztów.
- Od ponad roku fundacja jest niszczona przez Zarząd Mienia jakimiś absurdalnymi wezwaniami do zapłacenia astronomicznych kwot z tytułu użytkowania terenu w porcie Czerniakowskim - oburza się Przemysław Pasek, szef fundacji.
"Miasto już nie pomaga"
Ja Wisła to organizacja niedochodowa. Przez lata miasto nie domagało się od niej się żadnych opłat. Przeciwnie - pomagało.
- Działamy tutaj pięć lat i wydobywamy port Czerniakowski z mroku zapomnienia. Robimy to dla mieszkańców miasta stołecznego Warszawy, przeważnie z pieniędzy miejskich i uważam, że fundacja zasługuje na wsparcie ze strony miasta, a nie obciążanie drastycznymi opłatami, zupełnie nieuzasadnionymi zupełnie - żali się Przemysław Pasek.
Nie zapłacą, bo "nie mają"
Opłaty, których żąda Ratusz sięgają ponad 30 tys. zł. Szef fundacji nie zamierza jednak płacić, bo nie ma z czego. - Taka organizacja jak nasza może być zwolniona z opłat lub te opłaty mogą mogą być symboliczne. Chodzi tylko o to, by miasto zechciało zastosować prawo, które samo ustanowiło - przekonuje Pasek.
Chodzi o zarządzenie prezydent miasta, które dotyczy dzierżawy terenów miejskich. Czytamy w nim: "Dopuszcza się, w szczególnie uzasadnionych przypadkach, możliwość udostępnienia gruntu na zasadach innych niż w zarządzeniu, w szczególności w odniesieniu do organizowanych przez fundacje, stowarzyszenia oraz organizacje pozarządowe imprez, które zostały objęte patronatem Prezydenta m. st. Warszawy lub są organizowane przy współudziale m. st. Warszawy."
Przedstawiciele Zarządu Mienia nie chcieli rozmawiać z nami przed kamerą.
Umowy niepodpisane
- Miasto stawia bardzo trudne do spełnienia wymagania, w szczególności finansowe, ponieważ on nie jest w stanie płacić takich kwot za wynajem jakich miasto w tej chwili żąda - ocenia Piotr Kaliszek z Komisji Dialogu Społecznego ds. Wisły i dodaje, że konieczne umowy z fundacją wciaż nie są podpisane.
Pasek zapewnia jednak, że o uregulowanie obecności fundacji w porcie walczy już od kilku lat, jako dowód pokazując stos dokumentów.
"Będą rozmowy"
Dzięki interwencji TVN Warszawa pojawiła się jednak szansa dla fundacji. Ratusz zapowiedział, że w najbliższym czasie podejmie z nią negocjacje.
Andrzej Rudnicki bako/mz