Prokuratura Rejonowa w Garwolinie rozpoczęła śledztwo w sprawie śmiertelnego potrącenia na trasie S17. Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę w pobliżu miejscowości Górzno i Mierżączka. Kierowca ciężarówki zatrzymał się, by naprawić pękniętą oponę.
Prokuratura Rejonowa w Garwolinie (Mazowieckie) prowadzi śledztwo w sprawie śmiertelnego potrącenia kierowcy ciężarówki, który na S17 wyszedł z samochodu, ponieważ miał awarię koła. Uczestnikami wypadku byli obywatele Ukrainy i Uzbekistanu.
Zastępca prokuratora rejonowego w Garwolinie Marcin Ignasiak poinformował w poniedziałek, że prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. - Zarzut z tym związany usłyszał kierujący samochodem ciężarowym DAF obywatel Uzbekistanu - przekazał prokurator. Za przestępstwo to grozi kara od sześciu miesięcy do lat ośmiu więzienia.
W samochodzie pękła opona
Ze wstępnych ustaleń policji wynikało, że ukraiński kierowca zatrzymał się na S17, ponieważ w jego samochodzie pękła opona. Policjanci przypuszczają, że w trakcie naprawy na przebywającego na jezdni mężczyznę najechał drugi ciężarowy DAF. Okoliczności zdarzenia badają śledczy.
Prokuratura potwierdziła, że obywatel Ukrainy wyszedł z samochodu, ponieważ miał awarię koła. Na razie nie wiadomo jednak, w jakich okolicznościach doszło do potrącenia mężczyzny.
Śledczy starają się teraz ustalić m.in. również to, który z uczestników wypadku zachował się wbrew zasadom bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W tym celu powołany zostanie biegły z tej dziedziny. W najbliższych dniach ma być też wykonana sekcja zwłok.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl