Gdyby nie domowa awantura, zbrodnia sprzed 23 lat nie wyszłaby na jaw

[object Object]
Doprowadzenie oskarżonegoMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
wideo 2/7

On zadał cios, ona miała udzielić mu psychicznego wsparcia. Tak twierdzi prokuratura. Ale ona nie przyznaje się do zarzutu. Od zbrodni minęło niemal ćwierć wieku, choć nie ma pewności, kiedy dokładnie do niej doszło. Nie ma też zwłok ofiar.

Kiedyś byli parą. On, jak twierdzą policjanci, był w niej szaleńczo zakochany. Do tego stopnia, że gdy ona wybrała innego, wolał posłać ich oboje przed sąd niż żyć na wolności samemu.

Więc teraz znów są jakby razem. Siedzą w tym samym areszcie na warszawskim Grochowie. I obok siebie na ławie oskarżonych w procesie, w którym oboje są oskarżeni o zabójstwo jej ojca.

A jeszcze półtora roku temu nikt (poza oskarżonymi) nawet nie wiedział, że Zenon S. nie żyje.

Rutynowa interwencja

Śledztwo prokuratury w tej sprawie zaczęło się w marcu 2017 roku od prozaicznej interwencji policji. Patrol z południowopraskiej komendy dostał wezwanie do awantury domowej w bloku przy Ostrobramskiej.

- To była rutynowa interwencja, awantura miedzy kobietą a mężczyzną. Podjechał patrol. Wylegitymowali państwa, pouczyli. W pewnym momencie on mówi do niej przy policjantach: "Skoro ty tak, to ja opowiem, jak żeśmy ojca zabili" - opowiadał w rozmowie z tvnwarszawa.pl oficer Komendy Stołecznej Policji.

Interwencja miała miejsce 3 marca 2017 roku pod jednym z bloków przy Ostrobramskiej. Do mieszkania, które zajmowała 41-letnia Monika S., przyszedł jej były partner. Kobieta wyszła na klatkę ze swoim ówczesnym partnerem i wezwała policję.

- Policjanci dostali zgłoszenie, że w mieszkaniu zgłaszającej zabarykadował się jej były konkubent, 48-letni Bogdan G., który nie ma zamiaru wpuścić jej i jej partnera do środka. Wcześniej mężczyzna groził byłej partnerce, że ją zabije - relacjonował Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji, gdy po raz pierwszy opisywaliśmy tę sprawę. - Do lokalu udało się wejść natomiast funkcjonariuszom policji. W trakcie interwencji pomiędzy Bogdanem G. a Moniką S. doszło do kolejnej sprzeczki. W jej trakcie mężczyzna powiedział 41-latce, że wyjawi ich wspólny sekret - dodaje. Tym sekretem było właśnie zabójstwo ojca Moniki.

Para została zabrana na południowopraskę komendę. Tam Bogdan G. zaczął opowiadać.

G. przyznał się do zabójstwa

We wtorek podczas rozprawy oskarżony odmówił składania wyjaśnień. Sąd planuje więc odczytać to, co mówił w śledztwie, w którym był kilkukrotnie przesłuchiwany. Ale nastąpi to dopiero podczas kolejnej rozprawy, bo we wtorek zabrakło już na to czasu. G. zdążył jedynie przyznać się zarzutu.

Wcześniej sąd odczytał wyjaśnienia Moniki S. Stało się to jednak za zamkniętymi drzwiami. O wyłączenie jawności wnosiła mec. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, obrończyni Moniki S. - Chodzi o ważny interes prywatny oskarżonej - mówiła przed sądem. Bo Monika S. miała opowiadać nie tylko o tym, jak zginął jej ojciec, ale też o tym, jak ją traktował przed śmiercią. O szczegółach pisać nie możemy. Napiszmy więc tylko, że to traktowanie miało niewiele wspólnego z ojcowską miłością.

Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska nie ukrywa, że w tej sprawie będzie walczyć o uniewinnienie swojej klientki. Uważa, że nie ma żadnych dowodów na to, że Monika S. udzieliła Bogdanowi G. jakiejkolwiek pomocy w zabójstwie. Adwokatka zwraca uwagę na konstrukcję zarzutu, jaki Monice S. przedstawiła prokuratura. Mowa w nim o udzieleniu "pomocy psychicznej", która miała polegać na tym, że w chwili, gdy G. wziął do ręki nóż, manifestowała swoją pełną "aprobatę".

Tymczasem, zdaniem obrony, w aktach nie ma na to żadnego dowodu.

Prosto w serce

Cios, jak ustaliła prokuratura, zadał tylko 48-letni dziś Bogdan G. Ostrze noża trafiło prosto w serce. Zenon S. zmarł niemal od razu. Ale w mieszkaniu przy Ostrobramskiej leżał martwy jeszcze przez dwa dni. Potem oskarżeni mieli pociąć zwłoki na kawałki i w kilku kursach wywieźć z mieszkania. Do siatki wkładali kolejne części, szli na przystanek Zamieniecka na rogu Ostrobramskiej i Fieldorfa i autobusem jechali w odludne wówczas miejsce, w którym dziś znajduje się ogromny węzeł Marsa.

Policjanci i prokuratorzy szukali tam szczątków zamordowanego, ale nic nie znaleźli.

Śladów zbrodni nie było też w mieszkaniu przy Ostrobramskiej, bo od czasu zabójstwa było ono kilka razy remontowane. Odkryli za to płócienną torbę, w którą oskarżeni mieli wywozić rozczłonkowane zwłoki. Znaleźli na niej ślady biologiczne, które najprawdopodobniej pochodzą od zmarłego. Najprawdopodobniej, bo ekspertyza w tej sprawie nie jest kategoryczna.

Zgłoszono zaginięcie

Zenon S. przez wiele lat nadużywał alkoholu, często nie wracał na noc do domu, wielokrotnie zdradzał żonę. Gdy zniknął, zgłoszono jego zaginięcie. - Nikt się tym zaginięciem za bardzo nie przejął, żeby nie powiedzieć, że poczuł ulgę - mówi stołeczny policjant.

Gdyby nie ubiegłoroczna awantura w bloku przy Ostrobramskiej, być może nigdy nie wyszłoby na jaw, że Zenon S. nie żyje.

Piotr Machajski

Pozostałe wiadomości

Podczas gaszenia pożaru domu w miejscowości Wolkowe strażacy znaleźli spalone ciało 77-letniego mężczyzny. Z ustaleń prokuratury wynika, że to 41-letni syn zmarłego podłożył ogień. Podejrzany usłyszał zarzut zabójstwa oraz znęcania się nad ojcem.

Groził ojcu, że go zabije i spali. Prokuratura: podłożył ogień w budynku, 77-latek zginął w płomieniach

Groził ojcu, że go zabije i spali. Prokuratura: podłożył ogień w budynku, 77-latek zginął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kręcono w nim "Pana Tadeusza", nowi właściciele zapowiadali powstanie luksusowego hotelu. Deweloperowi przerwała prace sprawa w sądzie. Został oskarżony o uszkodzenie zabytkowego spichlerza, dziś zapadł wyrok. Sąd uniewinnił dewelopera. Prokuratura nie wyklucza apelacji.

Finał sprawy uszkodzenia zabytkowego spichlerza, deweloper uniewinniony

Finał sprawy uszkodzenia zabytkowego spichlerza, deweloper uniewinniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tempo przyrostu jest bardzo duże, widać je wręcz gołym. Spodziewamy się, że w weekend będzie około dwóch metrów - mówi Jan Piotrowski, pełnomocnik prezydenta Warszawy do spraw Wisły, pytany o sytuację na stołecznym odcinku rzeki.

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wyniesione przejście dla pieszych przy szkole podstawowej na Czarnomorskiej zostało rozebrane na rzecz wyspowych progów zwalniających. Mieszkańcy alarmują, że kierowcy omijają je środkiem jezdni, zamiast zwolnić przed "zebrą". Urzędnicy zapewniają, że to tymczasowa organizacja ruchu, a bezpieczne przejście zostanie przywrócone.

Rozebrali wyniesione przejście przed szkołą. "Kierowcy przyspieszają zamiast zwolnić"

Rozebrali wyniesione przejście przed szkołą. "Kierowcy przyspieszają zamiast zwolnić"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Fabryka narkotyków w niepozornym gospodarstwie sadowniczym w Grójcu. W budynku gospodarczym policjanci znaleźli prawie 150 kilogramów narkotyków. Ich czarnorynkowa wartość to kilka milionów złotych. Pięciu mężczyzn zostało zatrzymanych.

Fabryka narkotyków w gospodarstwie sadowniczym. Prawie 150 kilogramów mefedronu, amfetaminy i marihuany

Fabryka narkotyków w gospodarstwie sadowniczym. Prawie 150 kilogramów mefedronu, amfetaminy i marihuany

Źródło:
PAP

Na jednej ze stacji benzynowych w Radomiu doszło do wycieku gazu. Ewakuowanych zostało kilkadziesiąt osób. Zbiornik został uszczelniony. Są utrudnienia w ruchu.

Wyciek gazu na stacji benzynowej. Kilkadziesiąt osób ewakuowanych

Wyciek gazu na stacji benzynowej. Kilkadziesiąt osób ewakuowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Najpierw w powiatach okalających stolicę, potem w samej Warszawie specjaliści przeprowadzą kompleksowe badania ruchu. Będą zbierać informacje o sposobach podróżowania mieszkańców metropolii, a także dane o ruchu pojazdów.

Jak podróżują mieszkańcy Warszawy i okolic? Pierwsze takie badanie od prawie dekady

Jak podróżują mieszkańcy Warszawy i okolic? Pierwsze takie badanie od prawie dekady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zatrzymali 24-letniego mieszkańca Otwocka, który - według śledczych - zaatakował ojca metalową rurką i uciekł. Mężczyzna na trafił do aresztu na trzy miesiące, grozi mu pięć lat więzienia.

24-latek zaatakował ojca metalową rurką

24-latek zaatakował ojca metalową rurką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Patrolujący okolicę Zakroczymia (Mazowieckie) policjanci zauważyli dobrze im znanego 38-latka. Mężczyzna miał do odbycia karę siedmiu miesięcy więzienia. Ale odsiadka była mu nie w smak, dlatego na widok radiowozu, wskoczył do stawu. Chytry plan miał jeden słaby punkt - po krótkim czasie trzeba się było wynurzyć.

Na widok policjantów ukrył się w stawie

Na widok policjantów ukrył się w stawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od kilku tygodni rejon ulic Jasnej, Sienkiewicza, Złotej i Zgoda paraliżują prace budowlane. Z niedogodnościami mierzą się mieszkańcy i kierowcy. Zarząd Dróg Miejskich, wspólnie z Biurem Zarządzania Ruchem Drogowym, strażą miejską oraz policją wprowadzają zmiany w organizacji ruchu.

Budowa korkuje Śródmieście, będą zmiany w organizacji ruchu

Budowa korkuje Śródmieście, będą zmiany w organizacji ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował tymczasowy areszt wobec trzech zatrzymanych w sprawie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Ostatni z podejrzanych - Łukasz Żak - jest poszukiwany. Prokuratura poinformowała o wystawieniu za nim listu gończego. W sprawę zamieszane są jeszcze inne osoby, które miały utrudniać postępowanie.

Karany za jazdę po pijanemu, oszustwa i narkotyki. List gończy za sprawcą wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Karany za jazdę po pijanemu, oszustwa i narkotyki. List gończy za sprawcą wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej uspokaja: Warszawa nie jest zagrożona powodzią. Fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do stolicy w piątek.

Kiedy fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do Warszawy?

Kiedy fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do Warszawy?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek z Warszawy wyruszył pierwszy konwój z pomocą dla powodzian. Artykuły pierwszej potrzeby zgromadzone na zbiórkach dojadą do Lądka-Zdroju, Nysy i Kłodzka. W środę w podróż wyruszy kolejny, m.in. do Głuchołazów. - Przecież trzeba pomagać. To normalny ludzki odruch - powiedziała jedna z kobiet, wspierająca zbiórkę. Zbierane są także artykuły dla zwierząt.

85 palet artykułów pierwszej potrzeby. Z Warszawy wyjechał konwój z pomocą dla powodzian

85 palet artykułów pierwszej potrzeby. Z Warszawy wyjechał konwój z pomocą dla powodzian

Źródło:
PAP

Dwóch nastolatków w środku nocy przyjechało do Ostrołęki z oddalonego o 60 kilometrów Przasnysza, aby driftować przy jednej z galerii handlowych. Jazda z poślizgiem i piskiem opon została przerwana przez miejscową drogówkę. "Drifterów" odebrali rodzice.

15-latkowie jechali 60 kilometrów, by driftować na parkingu

15-latkowie jechali 60 kilometrów, by driftować na parkingu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z mieszkań przy placu Hallera doszło do pożaru. Do akcji wkroczyli strażacy, którzy prowadzili działania z podnośnika oraz z klatki schodowej.

Dym wydobywał się z okna na ostatnim piętrze. Akcja strażaków

Dym wydobywał się z okna na ostatnim piętrze. Akcja strażaków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dom Studenta nr 7 "Sulimy" położony jest na Służewie. Może w nim zamieszkać 380 studentów. Mają do dyspozycji 130 jedno- i dwuosobowych pokojów. Wkrótce rozpocznie się kwaterowanie pierwszych mieszkańców.

Uniwersytet Warszawski otworzył nowy akademik

Uniwersytet Warszawski otworzył nowy akademik

Źródło:
PAP

Nie miał uprawnień i był pijany. Mimo to wsiadł na motocykl. Na Białołęce wjechał w taksówkę i próbował uciec z miejsca zdarzenia. Został ujęty przez strażnika miejskiego, który podbiegł, sądząc, że będzie walczył o życie motocyklisty.

Pijany motocyklista uderzył w auto, sunął po asfalcie kilkadziesiąt metrów

Pijany motocyklista uderzył w auto, sunął po asfalcie kilkadziesiąt metrów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilku pijanych chłopaków przepychało się dla żartu na bulwarach wiślanych. Dla jednego z nich skończyło się to upadkiem, uderzeniem o krawężnik i 7-centrymetrową raną głowy. Uratowali go strażnicy miejscy.

Przepychanki "dla żartu" skończyły się 7-centymetrową raną głowy i krwotokiem

Przepychanki "dla żartu" skończyły się 7-centymetrową raną głowy i krwotokiem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci oraz strażacy z Warszawy i okolic biorą udział w akcji ratowniczej w miejscowościach, które ucierpiały wskutek powodzi. Serca i portfele otworzyli też warszawiacy.

Policjanci i strażacy z Mazowsza pomagają powodzianom

Policjanci i strażacy z Mazowsza pomagają powodzianom

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pasjonaci historii wydostali z dna Wisły dwa wagoniki z czasów II wojny światowej oraz fragment płyty kamiennej z pałacu Villa Regia, którą w czasie potopu próbowali wywieźć Szwedzi.

"To mogą być wagoniki służące do wywożenia gruzu z getta". Znaleźli je w Wiśle

"To mogą być wagoniki służące do wywożenia gruzu z getta". Znaleźli je w Wiśle

Źródło:
PAP

Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci noworodka, którego ciało znaleziono w śmietniku pod Mińskiem Mazowieckim. Do sprawy zatrzymano cztery osoby, matka dziecka przebywa w szpitalu.

Ciało noworodka w śmietniku. Prokuratura: zatrzymano cztery osoby

Ciało noworodka w śmietniku. Prokuratura: zatrzymano cztery osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas kontroli drogowej warszawscy policjanci zatrzymali 56-latka. Mężczyzna, jadąc ulicą Puławską, przekroczył prędkość. W systemach policyjnych widniał jako osoba poszukiwana przez prokuraturę w Gratzu do odbycia ponad 12 lat więzienia za oszustwa "na wnuczka". Nieoficjalnie ustaliliśmy, że zatrzymany to "król mafii wnuczkowej" Arkadiusz Ł., pseudonim "Hoss".

Poszukiwany "król mafii wnuczkowej" wpadł, bo przekroczył prędkość

Poszukiwany "król mafii wnuczkowej" wpadł, bo przekroczył prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pociąg PKP Intercity, jadący z Warszawy Wschodniej w kierunku Łodzi, został obrzucony kamieniami. Jak zapewnił rzecznik przewoźnika, uszkodzenia były niewielkie i nie zagrażały dalszej jeździe. Skład zostanie naprawiony.

Pociąg obrzucony kamieniami

Pociąg obrzucony kamieniami

Źródło:
tvnwarszawa.pl