Fikcyjne umowy, podrobione podpisy. Zarzuty dla pracownic banku

Zarzuty za oszustwo (zdjęcie ilustracyjne)
Zarzuty za oszustwo (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło: Shutterstock
27 zarzutów oszustwa i fałszowania dokumentów usłyszały cztery pracownice banku w Nowym Dworze Mazowieckim. Według prokuratury jedna z kobiet "zarobiła" w ten sposób nielegalnie blisko 400 tysięcy złotych.

Sprawa dotyczy Moniki S. (pełniącej funkcję dyrektora lokalnego oddziału jednego z banków), a także trzech innych pracownic tej placówki. Zarzuty kobietom postawiła prokuratura rejonowa w Nowym Dworze Mazowieckim.

"Na prywatne cele"

"W toku prowadzonego postępowania ustalano, że Monika S. pełniąc funkcję dyrektora oddziału lokalnej placówki banku, zawarła szereg fikcyjnych umów kredytowych, podrabiając podpisy rzekomych kredytobiorców, którzy faktycznie nigdy nie zaciągali kredytów w tym banku. W ten sposób, podejrzana nielegalnie uzyskała środki finansowe w kwocie około 390 tysięcy złotych, które następnie wykorzystała na swoje prywatne cele" - informują w komunikacie śledczy.

Jak dodają, pozostały trzy pracownice usłyszały zarzuty dotyczące pomocy w oszustwie.

Prokuratura podkreśla, że Monika S. wyzbywała się swojego majątku, ale na poczet przyszłej kary zabezpieczono nieruchomość kobiety wartą blisko 320 tysięcy złotych.

"Wobec podejrzanej Moniki S., która przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów, zastosowano środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji i zakazu kontaktowania z pokrzywdzonymi" – tłumaczą śledczy z Nowego Dworu Mazowieckiego.

Całej czwórce grozi do 8 lat więzienia.

ZOBACZ TEŻ INNY MATERIAŁ O KRADZIEŻY SPRZĘTU STRAŻACKIEGO W NOWYM DWORZE MAZOWIECKIM:

Kradzież w Nowym Dworze

Źródło: TVN24
Włamanie do jednostki OSP
Włamanie do jednostki OSP
Teraz oglądasz
Bez sprzętu nie mogą pomagać
Bez sprzętu nie mogą pomagać
Teraz oglądasz
Sprzęt, który został w jednostce
Sprzęt, który został w jednostce
Teraz oglądasz

Kradzież w Nowym Dworze

ran/gp

Czytaj także: