W kawałku "Jam" Eldo wspomina m.in. dawne czasy - wszechobecnych "sześć-piątek" i kasetowych boomboxów.
- Sześć-piątka to rodzaj munduru, jak znamy z filmów o Wietnamie. To kurtka, spodnie. W starych czasach na imprezach można było zobaczyć dziesiątki osób w takich samych kurtkach. Zobaczyliśmy te rzeczy w amerykańskich klipach, a że w Polsce nie można było kupić nic innego, co przypominałoby ciuchy z tych klipów, więc ruszyliśmy gremialnie do demobili – opowiada Eldo.
Klip do numeru "Jam" z płyty "Zapiski 1001 nocy" to pomysł kilku osób.
- Reżyser miał swoją wizję, ja swoją i obie drogi gdzieś tam się przecięły. Ale on też doskonale wiedział, jaki jest mój pomysł, bo o nim już od dawna rozmawialiśmy. Pierwotnie miał być kręcony w ubiegłym roku, ale koleje losu były takie, że udało się dopiero w tym – wyjaśnia raper.
Za czym najbardziej tęskni Eldo?
- Tęsknię za Bazarem Różyckiego. Stadion został zamknięty. Nie ma miejsca, gdzie działałby handel naręczny. Dobrze, że na Pradze na Różycu powstaje Muzeum Pragi, a nie kolejny biurowiec, ale właśnie tego handlu naręcznego mi brakuje – mówi raper.
myk