.
- Na początku miała to być zwykła skorupa, żeby mógł razem z żoną popływać po Wiśle – opowiada Steński. Z czasem projekt jednak ewoluował. - W ostatnich kilkunastu latach pływanie takimi łodziami po oceanach stało się bardzo popularne - wyjaśnia.
Rowinger 21 z kajaka ma bardzo małe zanurzenie – około 25 cm. Może z kajakiem rywalizować na płytkich akwenach. Jest też bardzo zwrotny.
Bałtyk, później ocean
- Jeszcze w tym roku chcemy popłynąć na Bałtyk, żeby zobaczyć jak w warunkach morskich sprawdza się łódź - zapowiada Steński. Natomiast, żeby była gotowa do pływania po oceanach wymaga jeszcze bardzo dużo wyposażenia. - Do przetrwania 40 dni potrzeba nam przede wszystkim sprzętu elektronicznego. Łódź nie ma silnika, a będziemy potrzebować energii elektrycznej, którą będziemy pozyskiwać z turbiny wiatrowej - wyjaśnia.
Za około 1,5 roku łódź przejdzie swoją próbę na oceanie. Steński planuje przepłynąć z Afryki do Ameryki Południowej. Rejs ma potrwać około 1,5 miesiąca.
W środę około godz. 13.00 Andrzej Steński dopłynie do portu Czerniakowskiego. Wszyscy chętni będą mogli zobaczyć, jak wygląda Rowinger 21.
par/ec
fot. Andrzej Steński ; film TVN 24