Walka o ogródek jordanowski przy ul. Szarej trwa. Okoliczni mieszkańcy zorganizowali w niedzielę protest przed zamkniętą brama parku. -Ręce precz od naszego parku, jordanek jest nasz, dzis jordanek jutro Łazienki- krzyczeli uczestnicy pikiety, którzy pojawili się na Powiślu z transparentami. Prześcieradła z hasłami obrońców parku zawisły nawet na okolicznych balkonach.
- Około 200 osób( w tym dzieci) pojawiło się na pikiecie mieszkańców obok ogródka jordanowskiego. Z ulicy Koźmińskiej przeszli Rozbratem, aż do ul. Szarej. Tam też przemawiali radni i organizatorzy pikiety – mówi reporter tvnwarszawa.pl Maciej Wężyk.
Mieszkańcy domagają się przywrócenia parku przy ul. Szarej. Nie zgadzają się na likwidację ogródka, w którym jak twierdzą, sami sadzili drzewa. Zapewniają też, że wychowało się tu kilka pokoleń warszawiaków, i że będą walczyć o park. Właśnie dlatego niedzielna pikieta przyciągnęła tak wielu ludzi.
"Tęsknimy za jordankiem"
- Wśród mieszkańców panował entuzjazm. Wielu przyszło z dziećmi i transparentami. Napisy pojawiły się także na balkonach okolicznych kamienic. Niektóre z nich to "Jordanek jest nasz", "Hania tęskni do Jordanka", "Ręce precz od naszego parku", "Dzis jordanek, jutro Łazienki". Transparenty były namalowane również przez dzieci – mówi Maciej Wężyk.
To jednak nie robi wrażenia na inwestorze. Deweloper Szara Incest wykupił roszczenia od spadkobierców i jest właścicielem tego terenu, nie ukrywa, że chce tam postawić apartamentowce. Jak twierdzą organizatorzy pikiety, deweloper próbował sprowokować manifestantów do nielegalnego wejścia do zamkniętego parku.
- Przed manifestacją, ktoś przepiłował kłódki zamykające park. Jak twierdzą organizatorzy protestu po to, aby sprowokować ludzi do wejścia na teren developera. Otwarty ogródek jordanowski kusił jednak przechodniów i dzieci. Niektórzy przeszli przez teren parku by skrócić sobie drogę – mówi Maciej Wężyk.
Rada z wnioskiem do prokuratury?
Na pikiecie pojawił się także śródmieski radny SLD Jerzy Budzyn. Zapewniał mieszkańców, że na najbliższej radzie dzielnicy Śródmieście będzie przekonywał radę by zgłosiła wniosek do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa z artykułu 231 i 270 kodeksu karnego. Paragrafy tych artykułów dotyczą wywierania wpływu na funkcjonariuszach publicznych, które mogą doprowadzić do podjęcia decyzji w sprawie zwrotu nieruchomości.
Sprawą działki przy Szarej mają zająć się też radni miasta. Działka należy do firmy Szara Invest, która wykupiła roszczenia od spadkobierców i chce tam postawić dwa apartamentowce. Pod koniec lipca biuro podpisało z deweloperem umowę o użytkowanie wieczyste terenu.
band//ec