- Dzieci są zdenerwowane i wystraszone. Chcemy, żeby pomoc dla nich nie była doraźna. Wieczorem na miejscu będą obecni nasi specjaliści. Cały weekend będzie czynna poradnia psychologiczno-pedagogiczna. Zjawią się w szkole również w poniedziałek - zapowiedział Artur Buczyński, wiceburmistrz Wilanowa. Dzieci ze szkoły z tej właśnie dzielnicy ucierpiały w wypadku na Zakopiance.
W piątek po południu władze dzielnicy i dyrekcja szkoły podstawowej numer 261 im. Kostki Potockiego w Wilanowie zorganizowali konferencję prasową, na której przekazali szczegóły dotyczące dzieci podróżujących autokarem, który zderzył się z ciężarówką na zakopiance.
Jak poinformował Artur Buczyński, wiceburmistrz dzielnicy Wilanów na zieloną szkołę pojechało w sumie 107 uczniów i dziewięciu nauczycieli. Podróżowali dwoma autokarami i busem. - Wiemy, że jeden autobus jest już w drodze do Warszawy. Bus nadal czeka na udrożnienie drogi, dopiero wtedy będzie mógł wyruszyć - powiedział Buczyński.
Jeszcze w piątek do Warszawy powinna wrócić część uczniów, którzy podróżowali autokarem biorącym udział w wypadku. Przetransportuje je autokar, który jedzie do Tenczyna z Katowic. - Podkreślam, że chodzi wyłącznie o dzieci, które nie zostały ranne. Były w tym autokarze w czasie wypadku i zostały przebadane. Jest około 24 takich osób. Mamy zapewnienie lokalnych władz, że będzie z nimi podróżował psycholog, pedagog i lekarz - dodał zastępca burmistrza.
Na tę chwilę, dyrekcja szkoły nie posiada informacji o tym, co dolega najbardziej poszkodowanym osobom. - Wiemy, że są hospitalizowane - powiedziała Wioletta Ossowska, wicedyrektor szkoły.
Transport dla rodziców
Buczyński był pytany o to, ilu opiekunów zdecydowało się na skorzystanie z tej propozycji. - Sytuacja jest dynamiczna. W tej chwili nie jestem w stanie powiedzieć. Część rodziców pojechała swoimi autami lub sama zapewniła sobie transport. My chcemy zadbać o to, żeby nie było ani jednego rodzica, który by został i się denerwował - podkreślił.
"Autokary były sprawdzane"
Jak przekazała Ossowska, dyrekcja została poinformowana o wypadku w przeciągu kilku minut przez obecnych na miejscu nauczycieli. - Dzwoniliśmy do wszystkich rodziców, zanim ta informacja dotarła do mediów - zapewniła.
Za autokar, który brał udział w wypadku odpowiadała firma organizująca wyjazd. - Autokary były sprawdzane przez służby, mamy prawo przypuszczać, że ich stan techniczny nie zawinił - mówił Buczyński.
Wicedyrektor dodała też, że szkoła korzystała wcześniej z usług firmy organizującej wyjazd.
Pomoc psychologiczna
Szkoła jest w stałym kontakcie z rodzicami poszkodowanych uczniów oraz tymi, których dzieci nie zostały ranne i wkrótce wrócą do stolicy. - Zarówno w weekend, jak i na tygodniu dzieci będą miały zapewnioną pomoc psychologa. Od godziny 11 jutro i w niedzielę psycholodzy będą w szkole - powiedziała Ossowska.
Burmistrz podkreślił też, że na pomoc psychologów i pedagogów mogą liczyć wszyscy uczniowie, nie tylko ci, którzy brali udział w wypadku.
Podczas konferencji padło też pytanie o długoterminowe wsparcie dla najbardziej poszkodowanych.
- Burmistrz jedzie na miejsce, wszystko będziemy planować. Jeśli taka będzie potrzebna, to udzielimy wszelkiej pomocy, ale najpierw trzeba ją określić - zastrzegł Buczyński.
kk/pm