Nie zwracają uwagi na znaki, niestraszna im straż miejska. Mają pomóc nowe słupki. Zarząd Terenów Publicznych mówi dość rozjeżdżaniu części wyremontowanego za ponad 11 milionów złotych placu Grzybowskiego i zapowiada montaż dodatkowych zabezpieczeń. Problem w tym, że część postawionych wcześniej już wyrwali kierowcy.
O bezczelności kierowców poinformowali TVN Warszawa internauci. Na placu Grzybowskim reportaż nakręcił też Filip Chajzer. Na początku lutego pokazał między innymi, jak trawnik koło kościoła zamienia się w przejazd dla samochodów.
Będzie więcej słupków
Interwencje straży miejskiej nie wystarczyły do utemperowania kierowców, parkujących w niedozwolonych miejscach wokół odnowionego placu. Kolejną bronią mają być słupki, które odgrodzą zieleń od samochodów - poinformował nas internauta.
"Zostaną ustawione słupki przeszkodowe, uniemożliwiające niszczenie trawników i parkowanie w miejscach do tego nieprzeznaczonych" - brzmi odpowiedź, jaką dostał pan Jacek z ZTP.
- To było w planie, ale najpierw trzeba było je wyprodukować - wyjaśnia Anna Stasiewicz, z-ca dyrektora ZTP. - Czekamy na lepszą pogodę, żeby je zamontować. Jeżeli aura pozwoli, to zrobimy to do końca lutego - dodaje.
Kierowcy wyrywają, urzędnicy uzupełniają
Słupki staną gęściej także tuż przy ulicy Próżnej. Tam niektóre padły już ofiarą rządnych miejsc parkingowych kierowców. Taka determinacja dziwi urzędników.
- Każdy słupek jest zamontowany bardzo mocno. Prawdopodobnie, ktoś je wyrwał celowo i musiał włożyć w to niemało wysiłku - wyjaśnia okoliczności dewastacji Stasiewicz.
Co może powstrzymać kierowców dewastujących plac? Piszcie na naszym forum.
Przenieśli część parkingu
Po remoncie, w zamian za zlikwidowane na pl. Grzybowskim miejsca parkingowe, dzielnica zorganizowała nowe na ul. Zielnej. Czytaj więcej na ten temat.
ran/mz
Źródło zdjęcia głównego: | gn-online.de