Mimo że mieszka w Stanach Zjednoczonych i Anglii, to teraz postanowiła, że chce mieć również polski dowód. Data otrzymania dokumentu dla Anders ma ogromne znacznie. 12 maja umarł jej ojciec, a urodziny obchodziła matka. - Minęły 44 lata od śmierci taty, a wydaje się, że to było wczoraj - podkreśliła.
Jak dodała, dzięki starym zdjęciom z Warszawy i innych miast w całej Polsce, ciągle dowiaduje się czegoś nowego o ojcu.
"Przypomina mi się dzieciństwo"
A co sądzi o Warszawie?
- Jest to miasto, które mi się bardzo podoba. Mam tutaj już bardzo dużo przyjaciół. Dobrze się tu czuję - odpowiada Anders.
Z otrzymania dowodu osobistego Anders jest bardzo dumna.
- Czuję się Polką. Jak wracam tutaj to przypomina mi się moje dzieciństwo. Jest tyle rzeczy, które zgadzają się z tym, jak byłam mała. Msze polskie, zabawy, jedzenie. Jest fajnie. Czuję, że tutaj należę - opisuje.
su/mz