XV wiek. Warszawa to jedno z najważniejszych miast na Mazowszu. Ówcześni zamieszkiwali głównie teren dzisiejszego Starego Miasta oraz jego najbliższe okolice.
- Warszawa zyskiwała na znaczeniu. Zjeżdżało tutaj tak wielu kupców i zainteresowanych osiedleniem na terenie miasta, że trzeba było im zorganizować dodatkową przestrzeń na Nowym Mieście - przypomina Piotr Otrębski, varsavianista.
Próbki do badań
Stare Miasto tętniło życiem. W kamienicach przy rynku osiedlali się mieszczanie, ale pracowali tam również rzemieślnicy i służba. Podziemia jednego z tych budynków (tzw. kamienicy Czechowskiej), który obecnie znajduje się pod adresem Nowomiejska 4, kryły nietypowy "skarb". Archeolodzy dokopali się do niego w XXI wieku.
Mowa o sporej wielkości latrynie. Archeolodzy szacują, że powstała w XIV wieku, a warszawiacy korzystali z niej do końca XVI w.
Jej ówcześni użytkownicy nie zdawali sobie sprawy, że współcześni badacze się do niej dokopią. I dzięki temu odkryją, co wówczas jedzono.
- W odchodach znalazły się dostrzegalne i niedostrzegalne ślady pozostałości po ziarnach zbóż. Na razie próbki tych badań są w pracowni archeologicznej Muzeum Historycznego m.st. Warszawy. Gdy znajdą się pieniądze, zostaną przekazane do dalszych badań biologicznych - wyjaśnia Ryszard Cędrowski, archeolog, który badał piwnice staromiejskiej podczas remontu.
Co znaleziono w latrynie?
Co jedzono?
Dieta dawnych warszawiaków
Latryna kryła więcej sekretów. Wśród nich była ceramika - fragmenty zastawy stołowej i naczynia. Wrzucano je tam, bo latryna służyła również za śmietnik.
- W niektórych naczyniach były magazynowane owoce i z nich pozostały nam pestki, bardzo dużo pestek śliwek, wiśni, zdarzyła się również moreli i brzoskwini. Wskazuje to na dietę ówczesnych użytkowników - wylicza archeolog.
I zaznacza, że warszawiacy 500 lat temu jedli także podobnie jak my: potrawy z pszenicy, wieprzowinę, ryby.
- Znaleziono także pozostałości kości zwierzęcych, które świadczą o spożywaniu przez ówczesnych mieszkańców różnych rodzajów mięs. Bydło stanowiło 70 procent tego pokarmu. Ale jedzono też mięso świni, owiec i kóz. Był również drób. Mamy trochę kości kury, gęsi. Znaleziono również kości cietrzewia, głuszca. Nieliczne były ryby - wylicza archeolog.
- Jedzono też potrawy mączne z żyta, pszenicy, jęczmienia: placki, podpłomyki. Dużo pokarmów było z roślin strączkowych: z grochu, bobu. Jedzono również kaszę - dodaje.
Warszawa była w dobrej sytuacji, bo miała tzw. łany, czyli grunty, na których były ogrody, sady i pola orne. Pożywienie dostarczano też z nieco dalszych obszarów. - Przypuszczam, że mięso pochodziło z praskiej strony, bo tam był punkt do dalszego transportu ze wschodniego Mazowsza, jak również ubojnie. Z kolei strona lewobrzeżna do Błonia, to były dobre gleby, więc tam była duża produkcja rolna - zaznacza Cędrowski.
Prace przy latrynie
XV-wieczna Warszawa skupiała się głównie wokół Starego Miasta
ran/roody