Wśród wykopanych śladów dawnej Warszawy były kubki, okulary, radio, żelazko, wyroby ceramiczne, papiery i bochenek chleba.
- Podczas prac odkryto wiele przedmiotów, mówiących o historii tego miejsca i historii ostatnich dni getta warszawskiego – podsumowała Ewa Nekanda-Trepka, dyrektor Muzeum Historycznego m. st. Warszawy.
Tajemniczy szkielet
Odnaleziono także szkielet kobiety, pochowany z butami, złotym pierścionkiem oraz puderniczką.
Odkrycie zostało zgłoszone na policję oraz do urzędu rabina.
Rozmrażają dokumenty
Jak podkreślali uczestnicy konferencji - nie wiadomo także czy znaleziska zostaną uznane za zabytki i poddane konserwacji. Muszą zostać najpierw przebadane.
- W tej chwili mamy w instytucie dokumenty, ale nie jesteśmy dziś w stanie określić ich znaczenia. Są one rozmrażane. Proces ten potrwa przynajmniej tydzień. Następnie przejdą przez komorę próżniową i dopiero wtedy podejmiemy próbę rozwarstwienia ich i określenia ich znaczenia. Nasi konserwatorzy twierdzą, że dokumenty zachowały się w zaskakująco dobrym stanie - podkreślił Ryszard Burek, zastępca dyrektora ds. zbiorów Żydowskiego Instytutu Historycznego.
Zapowiedział także, że przygotowana zostanie wystawa, na której warszawiacy będą mogli obejrzeć odkopane przedmioty.
- ŻIH wystąpił do mojego biura z wnioskiem o przekazanie odnalezionych przedmiotów. Decyzja zostanie podjęta, gdy konserwator otrzyma pełny katalog tych obiektów - zapowiedział Piotr Brabander, Stołeczny Konserwator Zabytków.
Archeolodzy wrócą na wiosnę
Archiwum Bundu, które było głównym cele poszukiwań archeologów, nie znaleziono.
Aktualne pozwolenia na prowadzenie prac wygasa 15 stycznia. Kolejny etap ma rozpocząć się na wiosnę, gdy pozwalać na to będzie pogoda. Nie wiadomo jeszcze jaką metodą prowadzone będą wykopaliska.
Słynne dokumenty lewicowej partii
Zbigniew Polak z Muzeum Historycznego m.st. Warszawy oceniał szanse na odnalezienie archiwum Bundu.
- Od początku byłem dość sceptyczny co do poszukiwań. Zakładałem, ze zniszczenia są bardzo silne. Nawet jeżeli w czasie rozbiórek ktoś to znalazł, najprawdopodobniej wyrzucił, ponieważ nie miało to dla niego żadnej wartości. Jednak nadal jest szansa - powiedział.
Badacze poszukują archiwum, które miał zakopać Marek Edelman tuż przed wybuchem powstania w getcie warszawskim 19 kwietnia 1943 r. Dokumenty Bundu, lewicowej partii żydowskiej legalnie działającej w przedwojennej Polsce, mogą stanowić trzecią i ostatnią część Archiwum Ringelbluma, które jest wpisane na listę UNESCO "Pamięć Świata" jako zabytek światowego dziedzictwa. W poszukiwanym archiwum mogą się znajdować materiały dotyczące kontaktów Bundu poza gettem, m.in. z Armią Krajową i z polskim rządem na uchodźstwie, a także materiały związane z przygotowaniami do powstania w getcie.
Edelman - ostatni przywódca żydowskiego powstania, a po wojnie wybitny kardiolog - miał zakopać cenne dokumenty na podwórku kamienic przy ul. Świętojerskiej. Poszukiwania archiwum rozpoczęły się pod koniec listopada zeszłego roku. Archeolodzy kopią w Ogrodzie Krasińskich, ponieważ to na jego terenie przed wojną stała wspominana przez słynnego bundowca kamienica.
CO ZNALEZIONO W OGRODZIE KRASIŃSKICH - zobacz materiały tvnwarszawa.pl z wykopalisk:
Odkrycia na Muranowie w czasie poszukiwania archiwum Bundu
O pracach mówi Zbigniew Polak, archeolog z muzeum historycznego Warszawy
PAP/ran