Rząd przyjął we wtorek uchwałę w sprawie koncepcji przygotowania i realizacji Centralnego Portu Komunikacyjnego. Port lotniczy Solidarność ma powstać w miejscowości Stanisławów w gminie Baranów w powiecie grodziskim. Pierwszy samolot ma z niego odlecieć w połowie 2027 roku.
Koszt budowy CPK szacowany jest na ok. 31-35 mld zł. Budowa portu lotniczego ma pochłonąć 20 mld zł; rozbudowa węzła kolejowego waha się, zgodnie z szacunkami przyjętymi w studium wykonalności dla kolei dużych prędkości, między 8 a 9 mld zł. Budowa niezbędnej infrastruktury drogowej może zaś kosztować - w zależności od zakresu prac - między 2 a 7 mld zł.
Jednym z argumentów przemawiających za budową Centralnego Portu Lotniczego jest to, że warszawskie Lotnisko Chopina - obsługujące ok. 38 proc. ruchu pasażerskiego w Polsce - zaczyna być bliskie wyczerpania swojej przepustowości.
Długa droga projektu
27 kwietnia br. Rada Ministrów wydała rozporządzenie w sprawie ustanowienia Pełnomocnika Rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego dla Rzeczypospolitej Polskiej. Został nim Mikołaj Wild. Przyjęto też Koncepcję Centralnego Portu Komunikacyjnego jako węzła transportowego, opartego na zintegrowanych ze sobą węzłach: lotniczym oraz kolejowym. Jak wynika z dokumentu, port Solidarność powinien stanowić centrum udoskonalonego systemu transportu kolejowego. Pod koniec września br. rząd miał się zająć projektem uchwały ws. CPK, którego wnioskodawcą jest Wild. Tak się jednak nie stało. Premier Beata Szydło tłumaczyła wówczas, że zdecydowała, aby rząd nie zajmował się CPK. Jak mówiła "prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będziemy na ten temat rozmawiać". Mikołaj Wild pytany o to, dlaczego rząd nie zajął się wówczas CPK, tłumaczył w mediach, że został poproszony "o dokonanie jeszcze kilku ustaleń". - Naturalne jest, że każda wątpliwość musi być wyjaśniona do cna - mówił. Zapewnił jednocześnie, że koncepcja budowy portu jest bez zarzutu.
PAP/tol
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock