Białołęka po otwarciu mostu chciała postawić na komunikację szynową: tramwaj na Tarchomin i wzdłuż Modlińskiej. Obie te inwestycje od dawna borykają się z problemami. Budowa linii tramwajowej na Tarchomin właśnie złapała kolejne opóźnienie, a tramwaj wzdłuż Modlińskiej będzie dopiero projektowany. Przed projektantem trudne zadanie. Trzeba rozwiązać kolizję z wiaduktami trasy S8.
Ten tekst miał się zaczynać od dwóch pozytywnych dla białołęczan informacji, dotyczących komunikacji po otwarciu mostu Północnego. Lada dzień ZTM chciało ogłosić przetarg na linię tramwajową na Tarchomin oraz poszerzenie Kasprowicza na Bielanach, żeby kierowcy mogli wygodnie zjechać z mostu.
O ile z tą drugą inwestycją problemów nie widać, o tyle tramwaj stał się w ciągu kilku godzin bardzo drażliwym tematem.
Chcieli postawić na tramwaje
Kiedy jeszcze w zeszły poniedziałek pytaliśmy rzeczniczkę Białołęki o inwestycje, które po otwarciu nowego mostu usprawnią komunikację w dzielnicy, wymieniła jednym tchem:
"Szybki tramwaj na Tarchomin wg. planów powinien zostać oddany do użytku mieszkańcom w 3 kwartale 2012 roku.
Kolejna inwestycja usprawniająca komunikację to tramwaj na ul. Modlińskiej. W pierwszym etapie ma prowadzić od pętli na Żeraniu do ul. Płochocińskiej. Jak wynika z informacji Zarządu Transportu Miejskiego istnieją realne szansę na realizację tej inwestycji w najbliższych latach."
Jedna zła i jedna dobra wiadomość
Urzędniczka nie wiedziała jeszcze o ważne decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Kolejne dni zweryfikowały nieco plany dotyczące linii, która w 2012 roku miała biec przez most i dalej, do Mehoffera, a w kolejnych latach do Winnicy.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze, uwzględniając protesty mieszkańców, zakwestionowało pozwolenie środowiskowe dla tej inwestycji. Co dalej? Budowa teoretycznie może ruszyć, ale szykuje się opóźnienie. Co prawda urzędnicy mają jeszcze pozwolenie na realizację inwestycji, ale brak pozwolenia środowiskowego oznacza problemy z kredytowaniem. Urzędnicy zastanawiają się, jak z tego wybrnąć. - Zrobimy wszystko, żeby powstała w terminie - zapewnia ZTM w specjalnym oświadczeniu i ratusz w osobie rzecznika Bartosza Milczarczyka. W przygotowaniu jest kolejna decyzja środowiskowa.
Druga linia, wzdłuż Modlińskiej, nie będzie pociechą. To odległa przyszłość. Nie ma na nią pieniędzy. Ale, jak zapewnia rzecznik Tramwajów Warszawskich, Michał Powałka, jest i dobra wiadomość. - Lada chwila zlecamy projektowanie trudnego fragmentu trasy tramwajowej. Rozwiązana zostanie kolizja z S8, o której rozpisywały się media - informuje w rozmowie z tvnwarszawa.pl.
Tę informację potwierdza Małgorzata Tarnawska z GDDKiA, która buduje trasę ekspresową. - Kolizja dotyczy części trasy S8, która dopiero będzie budowana, a konkretnie łącznicy Modlińskiej z mostem Grota. Ale to da się rozwiązać. Wcześniej byla mowa o tym, że to my mamy zmienić projekt, który już jest [nie uwzględnia on trasy tramwajowej, drogowcy tłumaczą, że o niej nie wiedzieli - przyp. red.], ale doszliśmy z Tramwajami Warszawskimi do wniosku, że będzie łatwiej, jeśli oni dostosują swój projekt, który dopiero będzie powstawał - tłumaczy Tarnawska.
Plan całej trasy powstanie, gdy - jak mówi Powałka - będzie perspektywa finansowa na realizację tej inwestycji.
Drogowe inwestycje do zamrażarki
Na tramwaje poczekamy, a co z drogami. Białołęcka rzeczywistość drogowa mogła się zmienić i takie zmiany nawet planowano. Jest kilka inwestycji, które ułatwiłyby dojazd i zjazd z mostu po tej stronie Wisły, bo rozwój dzielnicy oznacza, że na dojazdach będzie pojawiać się coraz więcej samochodów. Z miejskich planów wypadło jednak, jak pisaliśmy rok temu, kilka budów. Sprawdziliśmy, ten rok nie przyniósł zmian na lepsze.
Kierowcy muszą na razie pożegnać Mehoffera bis, przedłużeniem trasy mostowej do Płochocińskiej i dalej - do granic miasta. Nie ma pieniędzy na przebudowę Modlińskiej od Żerania do Aluzyjnej. Ostrożne szacując, potrzeba by kilkuset milionów złotych.
Remont trwa tylko na krótkim odcinku od mostu Grota do Kanału Żerańskiego. Kosztem 115 mln zł wykonawca wykona dwa jezdnie o 4 pasach ruchu i nowe mosty. Harmonogram zakładał, że do września tego roku. Życie go weryfikuje. - Okazało się, że trzeba wzmocnić nasypy po stronie zachodniej. Poza tym wykonawca z opóźnieniem wszedł na teren budowy - mówi Agata Choińska, rzeczniczka ZMID. - Ale to ostatni etap prac. Skończymy do końca roku - zapewnia.
Nagroda pocieszenia
A co czeka po drugiej stronie Wisły? Kierowcy korzystający z trasy mostowej będą zjeżdżać w ulice Marymoncką, Pułkową, Encyklopedyczną. - Budowa tych wezłów idzie zgodnie z harmonogramem i będą oddane razem z mostem - mówi Agata Choińska, rzeczniczka prasowa Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.
Co dalej? Przed korkami już rok temu przestrzegali na tvnwarszawa.pl eksperci. Bielańskie drogi są za ciasne, żeby przyjąć tak duży ruch - mówili - a kierowcy będą nimi próbowali przedostać się do centrum.
Miasto nie mogło wtedy zadeklarować, że ulży kierowcom, remontując wskazane przez lokalnych samorządowców ulice. Rok później niewiele się zmieniło. Pieniędzy nadal nie ma. Nie na wszystko. Na otarcie łez Bielany dostaną nowy asfalt na Wólczyńskiej i szerszą Kasprowicza. Ale tą ostatnią - dopiero za rok.
mz