Bemowo krytykuje przebieg S7. Ratusz odwołuje się od decyzji

[object Object]
"Decyzja nie bierze pod uwagę głosu mieszkańców"Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/2

Ratusz odwołał się od decyzji środowiskowej, która pozwala na budowę drogi ekspresowej S7, w wariancie przebiegającym przez Bemowo. Analogiczne odwołanie w tej sprawie złożyły też władze dzielnicy.

O odwołaniu od decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała w piątek po południu.

"Podpisałam odwołanie od decyzji środowiskowej ws. drogi ekspresowej S7 przez Bemowo (od Trasy AK do Kiełpina). Decyzja RDOŚ nie uwzględnia wielu czynników istotnych dla środowiska i emisji gazów i pyłów na etapie realizacji i eksploatacji" - napisała na Twitterze.

Podpisałam odwołanie od decyzji środowiskowej ws. drogi ekspresowej S7 przez Bemowo (od Trasy AK do Kiełpina). Decyzja RDOŚ nie uwzględnia wielu czynników istotnych dla środowiska i emisji gazów i pyłów na etapie realizacji i eksploatacji. @dzielnicabemowo również wyraża sprzeciw pic.twitter.com/iN71sGBOkQ— Hanna Gronkiewicz (@hannagw) 11 maja 2018

Chodzi o decyzję wydaną pod koniec kwietnia. Pozytywnie odnosi się ona do środowiskowych uwarunkowań dla budowy północnego odcinka trasy S7. Oznacza też zielone światło dla realizacji inwestycji w wariancie II, proponowanym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.

Zakłada on budowę trasy od węzła S8 (trasa Armii Krajowej), na wysokości Fortu Bema w kierunku Lotniska Warszawa-Bemowo-Babice i węzła "gen. Maczka".

Wariant II przebiegu trasy S7 SISKOM

Miasto w swoim odwołaniu skupiło się na kwestii ochrony środowiska. Zdaniem ratusza, opinia RDOŚ nie uwzględnia między innymi możliwości wygrodzenia terenu budowy ekranami akustycznymi, które ograniczą uciążliwe dźwięki i będą stanowiły barierę dla pyłów i gazów. Poza tym, jak czytamy w odwołaniu, zabrakło też wskazania w jaki sposób na teren budowy będą dowożone materiały lub czy będą one częściowo wytwarzane na miejscu.

Opinia, zdaniem urzędników, nie określa też w jaki sposób drogowcy mogą ograniczać emisję pyłów podczas cięcia materiałów betonowych i jakie powinni wybrać, by przyniosły one jak najmniej szkody dla środowiska. Ostatnią kwestią, której miał nie uwzględnić RDOŚ jest konieczność mycia drogi w okresie od wiosny do jesieni, co pomaga ograniczać emisję wtórną pyłów.

Władze Bemowa protestują

Przeciw wariantowi II protestują także władze Bemowa, które w piątek złożyły odwołanie w sprawie opinii RDOŚ. Jako główny argument podnoszą one komfort życia mieszkańców dzielnicy.

Ich zdaniem daniem, RDOŚ nie bierze pod uwagę głosu mieszkańców Bemowa, którzy w trakcie konsultacji nad przebiegiem trasy złożyli blisko osiem tysięcy opinii, w których wskazywali negatywne skutki prowadzenia kolejnej drogi ekspresowej przez Bemowo.

Jak mówił w piątek burmistrz dzielnicy Michał Grodzki, budowa trasy S7 w tym wariancie zburzy funkcjonowanie dzielnicy i negatywnie wpłynie na zdrowie mieszkańców. Dodał też, że sposób, w jaki w jaki Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad szykuje się do połączenia Warszawy z Gdańskiem jest nie do przyjęcia dla mieszkańców Bemowa.

- Ta decyzja oznacza budowę drogi ekspresowej przez środek osiedli mieszkaniowych, w bliskim sąsiedztwie szkół, jej budowa to też częściowa likwidacja bemowskiego lotniska, nie wspominając już o istniejącej zieleni oraz zabytkach, w tym dawnej wieży kontrolnej Lotniska Warszawa-Bemowo-Babice przy ul. Wolfkego. Wylot z tunelu będzie znajdował się tuż nad głowami dzieci ze szkoły na ul. Andriollego, która dziś ma piękny teren z placami zabaw, bieżnią i boiskami, otoczony lasem. Zamienić się to może w kłębowisko spalin, potok TIR-ów i samochodów - mówił burmistrz.

"Mieszkały tu zające i kuropatwy"

Radni z Bemowa już w październiku protestowali przeciwko budowie kolejnej trasy ekspresowej na terenie dzielnicy. Podczas czwartkowej konferencji przewodniczący rady dzielnicy Marek Cackowski zapowiedział, że mieszkańcy nie pozostaną z tym problemem sami.

- Zarząd dzielnicy został zobowiązany przez radę dzielnicy do wykonania wszelkich zgodnych z prawem działań, by do tego nie dopuścić (do budowy trasy S7 - red.). Nie proszę decydentów. W imieniu 150 tysięcy mieszkańców Bemowa informuję, że ta trasa w tym miejscu nie przejdzie - zapowiedział.

Cackowski mówił też, że GDDKiA opisując wariant II kierowała się planami sprzed ponad 50 lat i nie wzięła w ogóle tego, jak od tego czasu zmieniło się Bemowo.

- W latach 60. Było tu lotnisko. Ulica Powstańców Śląskich, to był główny pas startowy. Dokładnie tu, gdzie stoimy (przy ulicy Andriollego - red.) była granica tego lotniska. I w tamtym czasie, gdy myślano o budowaniu autostrad w przyszłości, zaznaczono, że na obwodzie tego lotniska będzie przebiegała autostrada i zarezerwowano pas ziemi - tłumaczył.

- Ta rezerwa państwowa istnieje do dnia dzisiejszego. O tym przypomniała sobie kilkanaście lat temu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, bo to jest teren państwowy i będzie mogła budować na nim bez dodatkowych kosztów. I nie możemy im się dziwić, bo oni kierują się dobrem przedsiębiorstwa. Od tego są tam menedżerowie - dodał.

Podkreślił jednak, że istotny jest tu interes mieszkańców. - Decydenci w sprawie trasy S7 jakby nie zauważyli, gdy powstała ta rezerwa, mieszkały tu zające i kuropatwy. W międzyczasie powyrastały tu osiedla. Mieszkają tu tysiące ludzi - zaznaczał. - 150 tysięcy mieszkańców Bemowa nie pozwoli na to, żeby tranzyt tysięcy tirów każdego dnia przechodził przez nasze spokojne osiedla - zapowiedział Cackowski.

kk/b

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl