Zarząd Oczyszczania Miasta podsumowuje tegoroczne wydatki na odśnieżanie ulic i chodników. Choć pługi i solarki pozostają w gotowości do połowy kwietnia, to rozpoczęły się już wiosenne podsumowania. Na walkę ze śniegiem i lodem ZOM wydał w tym sezonie 86 mln zł.
Już w połowie grudnia, zaniepokojona wysokimi wydatkami na odśnieżanie, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zasygnalizowała, że ratusz zacznie szukać innych sposobów niż wysypywanie ton soli. - To w sensie dosłownym wyrzucanie pieniędzy w błoto. W niektórych krajach śniegu po prostu się nie sprząta, tylko posypuje żwirem – mówiła wówczas w radiu TOK FM prezydent stolicy.
Sól tylko na głównych ulicach
Zakład Oczyszczania Miasta zamówił zaś ekspertyzę Instytucie Badawczym Dróg i Mostów. Instytut zaleca zaleca stosowanie zwilżonej soli, wyłącznie na arteriach, gdzie panuje duży ruch. Ale na mniejszych ulicach proponuje sypanie specjalnego kruszywa. Tę metodę stosuje się z powodzeniem np. w Pozaniu.
Jest bardziej ekologiczna, ale również kosztowna. Żeby nie było ślisko, grysu potrzeba bowiem pięć-sześć razy więcej niż soli. Ponadto wiosną kamyki trzeba sprzątnąć. Mimo to ZOM zapowiada, że od nowego sezonu ZOM zmieni system zimowego oczyszczania ulic.
Eksperci są sceptyczni
W grudniu o alternatywnych sposobach walki ze śniagiem rozmawiali goście "Miejskiego Reportera". Według nich w naszych warunkach klimatycznych nie jest to najlepsze rozwiązanie. Przyznali też rację internautom tvnwarszawa.pl sygnalizującym, że żwir może niszczyć szyby i lakier karoserii.
bako/mz
Źródło zdjęcia głównego: | Konkret24; źródła zdjęć: prywatne archiwum Patryka Jakiego, fotomontaż z Twittera oraz stopklatka z Youtube