Policja, straż pożarna i ratownicy szukali w poniedziałek mężczyzny, który zniknął pod wodą na Zalewie Zegrzyńskim. Jego zwłoki odnaleziono dopiero we wtorek.
Policja dostała zgłoszenie w poniedziałek po godzinie 15. Do zdarzenia doszło w miejscowości Rynia na Zalewie Zegrzyńskim.
- Mężczyzna sam skoczył do wody z płynącego katamaranu. Przez chwilę pływał i nagle zniknął pod wodą - podała Kinga Czerwińska z Komisariatu Rzecznego Policji.
- Na miejscu jest policja, straż pożarna i Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Z Legionowa przywieziono również sonar. Trwa akcja poszukiwawcza - relacjonował Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
W poniedziałek działania nie przyniosły rezultatu. Kontynuowano je we wtorek.
- Ciało mężczyzny zostało odnalezione pod woda za pomocą sonaru mniej więcej w tym samym samym miejscu, z którego wskoczył - poinformowała Kinga Czerwińska z Komisariatu Rzecznego Policji.
em/pm
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl