Biega już ok. 15 lat. W poniedziałek rano wyruszył spod kolumny Zygmunta w kolejną trasę. Jak wylicza Zajda, przebiegnie przez Dębę Wielkie, Łęczycę, Licheń, Gniezno do Kostrzyna nad Odrą. - Pomysł wziął się... znikąd – przyznaje biegacz. - Celem jest zachęcenie ludzi do podejmowania wyzwań – dodaje.
Codziennie przebiegnie około 75 kilometrów. - To mega wyczerpujące. Biegałem coraz częściej w ciągu doby i uczyłem się zarządzać snem – opisuje swoje przygotowania.
Trzeciego dnia festiwalu wbiegnie na scenę.
wp/roody